Nowe ogniska pomoru

Macoszyn Duży (gm. Wola Uhruska) i Stary Majdan (gm. Hańsk) – to kolejne miejscowości, w których wykryto ogniska afrykańskiego pomoru świń (ASF). W pierwszej miejscowości zlikwidowano hodowlę liczącą 20 świń, a w drugiej stado o połowę mniejsze. – W wyniku ASF w powiecie włodawskim doszło do praktycznie całkowitej likwidacji hodowli trzody chlewnej – mówi Andrzej Puchala, powiatowy lekarz weterynarii we Włodawie.

W związku z nowymi ogniskami ASF w trybie pilnym starosta włodawski Andrzej Romańczuk zwołał (11 czerwca) posiedzenie Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Sytuację przedstawił lekarz weterynarii Andrzej Puchala. Podał zasięg stref zagrożenia i ochronnych wokół wystąpienia dwóch ognisk ASF na terenie powiatu włodawskiego oraz określił sposoby oznakowania tych miejsc. Obie hodowle świń zostały zlikwidowane – jedna w piątek wieczorem, druga dzień później. Zabezpieczono też ogniska choroby. – Przed tym zagrożeniem bardzo trudno się uchronić, zwłaszcza że coraz znajdowane są nowe padłe dziki.

Do rozprzestrzeniania się choroby mogą też przyczynić się turyści oraz grzybiarze – mówił lekarz. Poinformował również, że na terenie powiatu od lipca do końca grudnia ub.r. znaleziono 230 martwych dzików, zaś od stycznia do końca marca br. – 330. Jego zdaniem w powiecie włodawskim doszło do całkowitej likwidacji hodowli trzody chlewnej. – Zdaniem unijnych specjalistów choroba przenosi się na zachód z szybkością ok. 30 km rocznie, i to by się tak mniej więcej zgadzało, bo choroba pojawiła się na wschodzie Polski w 2014 r., a teraz jest już pod Warszawą. Nowością jest powrót w gospodarstwach do hodowli po jednej, dwóch świń na tzw. własny użytek – mówił A. Puchala. Z kolei starosta Andrzej Romańczuk zwrócił uwagę na fakt, że maty dezynfekcyjne nie dość, iż są drogie, to na dodatek nie zdają egzaminu – To są pieniądze wyrzucane w błoto – mówił starosta.

Pomór świń ciągle jest wielkim problemem na Lubelszczyźnie i nie tylko. (pk)

News will be here