Obie drużyny cierpiały, spoceni jak świnie

Reprezentacja Polski pokonała po dogrywce Izrael 90:85 w meczu kwalifikacyjnym do mistrzostw świata 2023, rozegranym w hali Globus w Lublinie. Czwartkowe spotkanie jego uczestnikom na długo pozostanie w pamięci i to nie tylko z uwagi na wielkie emocje. Kibice już podczas starcia komentowali w mediach społecznościowych, że to skandal, by rywalizacja odbywała się w ukropie. Do braku klimatyzacji w lubelskim obiekcie, po meczu odniósł się także trener gości Guy Goodes, który grzmiał: To jest wstyd grać w takich warunkach. Jest 2022 rok, tu był żar. Obie drużyny cierpiały, spoceni jak świnie.

Biało-czerwoni świetnie rozpoczęli spotkanie. Szybko „trójkę” trafił A.J. Slaughter. Po chwili celny rzut zaliczył Michał Sokołowski i było już 7:0. Rywale mieli ogromne problemy ze skutecznością, co było także zasługą dobrej obrony Polaków. Izrael zaczął nieco odrabiać straty, m. in. dzięki rzutom Johna Di Bartolomeo, ale później uaktywnił się Jakub Garbacz. Jego dwa trafienia za 3 sprawiły, że po 10. minutach było 18:12!

W drugiej kwarcie w polskim zespole bardzo dobrze prezentował się Mateusz Ponitka, dodatkowo swoje akcje kończył Aleksander Balcerowski i przewaga urosła do 11 punktów. Rywale rzucili się do odrabiania strat. Na początku trzeciej kwarty dzięki trafieniu z dystansu Yovela Zoosmana przegrywali już tylko punktem! A.J. Slaughter i Tomasz Gielo odpowiadali podobnymi rzutami, ale Izrael nie zamierzał się poddawać. Ostatecznie rzut wolny Jarosława Zyskowskiego ustalił wynik po 30. minutach na 57:55.

W ostatniej kwarcie ekipa trenera Igora Milicicia starała się przede wszystkim utrzymywać przewagę, w czym pomagały też szybkie ataki. Izrael w końcu się przełamał. Najpierw po “trójce” Nimroda Leviego zbliżył się na punkt, a po chwili akcja podkoszowa tego samego gracza dała im prowadzenie – pierwsze w meczu! Później rzuty z dystansu trafiał też Rafael Menco, a goście prowadzili już sześcioma punktami. Polacy pokazali ogromną ambicję! Najpierw rzuty wolne Ponitki, a następnie świetna “trójka” Zyskowskiego sprawiły, że po 40. minutach był remis, a to oznaczało… dogrywkę! Dodatkowy czas gry od rzutu za 3 rozpoczęli goście. Do remisu doprowadził rzutami wolnymi Ponitka. Na 75 sekund przed zakończeniem z dystansu trafił Slaughtera i kadra wróciła na prowadzenie! W końcówce kluczowe rzuty trafili jeszcze Gielo oraz Sokołowski, a Polska wygrała 90:85!

– Dziękuję kibicom za doping. To był trudny mecz. Nie poddaliśmy się, pokazaliśmy charakter. Chcieliśmy wygrać ten mecz i to się udało w dogrywce. Nie wiem, czy to był mój najważniejszy rzut w karierze. Być może tak. To koledzy mnie wykreowali, wystarczyło tylko trafić i to się udało. A.J. Slaughter i Mateusz Ponitka to liderzy tej drużyny, dzisiaj to udowodnili. Pociągnęli nas w tym meczu – mówił po spotkaniu Jarosław Zyskowski, bohater reprezentacji Polski. (MAG, pzkosz)

Polska – Izrael 90:85 (18:12, 24:24, 15:19, 21:23, d. 12:7)

Polska: Ponitka 23, Slaughter 16, Zyskowski 15, Garbacz 9, Balcerowski 8, Sokołowski 7, Gielo 5, M. Kolenda 4, Olejniczak 3, Schenk.

Izrael: Menco 15, Madar 14, Blatt 10, Levi 10, Zoosman 10, Sorkin 9, Pnini 6, Ginat 5, Di Bartolomeo 5, Zalmanson 1, Timor.

News will be here