Oczyścić Świdnik z wraków

Brudne, odrapane i bez powietrza w oponach – tak wygląda cinquecento, które stoi na parkingu przy ul. Kopernika. Jak mówią okoliczni mieszkańcy samochód tkwi tu od trzech lat blokując miejsce. Takich aut w mieście jest znacznie więcej, a z prośbą o ich usunięcie zwrócili się ostatnio do władz miasta radni Marcin Magier i Włodzimierz Radek.


Świdnik, jak niemal każde miasto, boryka się z problemem braku miejsc parkingowych. Problem ten jest najbardziej widoczny w centrum i starszych osiedlach. Wielu świdniczan wskazuje, że część miejsc parkingowych jest blokowana przez auta, z których od miesięcy, a nawet lat nikt nie korzysta.

Sprawą blokujących miejsca wraków postanowił zająć się radny Marcin Magier (klub radnych burmistrza Jaksona). Radny zaproponował, że przygotuje spis porzuconych pojazdów i przekaże go władzom miasta z prośbą o interwencję. Wspólnie z przewodniczącym rady Włodzimierzem Radkiem (również klub radnych burmistrza) napisał interpelację, w której wnioskuje o podjęcie działań w celu usunięcia wraków.

– Problem braku miejsc postojowych szczególnie widoczny jest na starszych osiedlach, które projektowane były z myślą o mniejszej ilości pojazdów oraz cechują się zwartą zabudową i gęstym zaludnieniem. Nierzadko zdarza się, iż mimo małej ilości miejsc parkingowych, cześć z nich zajęta jest przez pojazdy, których właściciele od lat z różnych względów ich nie użytkują. Cześć z tych pojazdów, poza zajmowaniem miejsc postojowych, zaczyna zagrażać środowisku np. poprzez wycieki płynów silnikowych. Zgodnie z Prawem o Ruchu Drogowym pojazd nieposiadający tablic rejestracyjnych lub pojazd, którego stan wskazuje na to, że jest nieużytkowany może zostać usunięty z drogi przez Straż Miejską lub Policję – mówi radny Magier.

Do swojej interpelacji radni dołączyli zdjęcia wraków i miejsc, gdzie stoją. Na liście znalazło się 12 aut m.in. z parkingu przy Norwida 7, Kochanowskiego, Kopernika, Jaworowej 12, Hallera, Armii Krajowej 23, Traugutta czy Niepodległości 18.

Urząd Miasta zapewnia, że sukcesywnie usuwa wraki z osiedlowych parkingów, ale nie jest to zawsze łatwe. Nie jest też tanie, bo miasto musi zapłacić za odholowanie i płatny parking.

– To jasne, że co jakiś czas trzeba przeprowadzać taką akcję i Straż Miejska to robi, bo miejsca parkingowe są na wagę złota. Bezwzględnie usuwanie są też pojazdy, które zagrażają bezpieczeństwu. Ale sprawa nie zawsze jak tak oczywista. Wiele z samochodów, które mogą wydawać się zaniedbane, mają rejestrację i OC, i nie możemy ich tak po prostu odholować. Pan radny zrobił zdjęcia, ale każdy z tych przypadków trzeba sprawdzić, wyjaśnić i dotrzeć do właściciela, co też Straż Miejska robi – komentuje Marcin Dmowski, wiceburmistrz Świdnika. (w)

News will be here