Odchudzanie rady nadzorczej

W tej chwili Spółdzielnia Mieszkaniowa w Świdniku ma 15-osobową radę nadzorczą. Zdaniem spółdzielców to za dużo. Na walnym zgromadzeniu, które odbyło się w minionym tygodniu, zgłosili wniosek o zmniejszenie tej liczby.
W minionym tygodniu w świdnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej odbyło się walne zgromadzenie członków. Spółdzielcy mieli ocenić pracę zarządu, rady nadzorczej, podzielić pieniądze z nadwyżki bilansowej i zająć się uchwałami zgłoszonymi przez mieszkańców. Tradycyjnie już, mimo że SM w Świdniku ma około 9 tys. członków, to zaledwie garstka z nich przyszła na swoją część walnego zgromadzenia.

Mniejsza rada

Jedna z uchwał zgłoszonych przez członków dotyczyła ograniczenia liczby osób zasiadającej w radzie nadzorczej SM w Świdniku. W tej chwili ciało nadzorujące działalność spółdzielni składa się z 15 członków. Zgodnie z propozycją mieszkańców rada nadzorcza miałaby zostać ograniczona do 9 osób.
– Zmniejszenie liczebności rady wiąże się z realnymi oszczędnościami na poziomie ok. 40 tys. zł rocznie – mówi Konrad Sawicki, członek rady nadzorczej świdnickiej spółdzielni – Myślę, że to jest krok w dobrą stronę. Obecny zarząd spółdzielni działa prawidłowo, corocznie uzyskuje absolutorium, dlatego jestem przekonany, że 9-osobowa rada nadzorcza również podoła swoim obowiązkom.
Propozycja mieszkańców została podpisana przez 40 członków spółdzielni. Poparli ją także uczestnicy walnego zgromadzenia. Władze spółdzielni zaproponowały więc przystąpienie do zmian w statucie SM.
– Mamy również trochę swoich propozycji do zmian w tym dokumencie, dlatego do 24 czerwca czekamy na zgłoszenia mieszkańców, którzy chcą pracować w komisji statutowej – mówi Marek Słotwiński, prezes SM w Świdniku. – 27 czerwca rada nadzorcza formalnie powoła tę komisję i od razu będziemy mogli przystąpić do pracy.
Władze SM planują, że propozycje zmian w statucie będą gotowe na jesień. – W listopadzie zwołamy nadzwyczajne walne zgromadzenie, które przegłosuje projekt zmian. Dzięki temu przyszłoroczne walne zgromadzenie będzie już obradować na podstawie nowego statutu – mówi Marek Słotwiński.
W przyszłym roku kończy się również kadencja obecnego zarządu. Oznacza to, że wybory nowego odbywałyby się już na nowych zasadach.

Zarząd z absolutorium

Podczas walnego zgromadzenia spółdzielcy poznali również wyniki pełnej lustracji, czyli kontroli działalności SM w Świdniku za trzy ostatnie lata. Przedstawił je Zygmunt Juszczyński, sekretarz rady nadzorczej SM. Okazało się, że związek rewizyjny, który zajmował się kontrolą, nie stwierdził poważniejszych uchybień i nie sformułował wniosków polustracyjnych.
Sprawozdanie ze swojej działalności podczas walnego składały również władze SM i rada nadzorcza.
– Cały zeszły rok działalności spółdzielni zamknął się nadwyżka bilansową w wysokości 695 tys. zł netto. W 2015 roku z funduszu remontowego wydatkowano kwotę 4,238 mln zł. W administracji nr 1 na ten cel przeznaczono prawie 1,4 mln zł, w administracji nr 2 również blisko 1,4 mln zł. Z kolei w administracji nr 3 wydatki na remonty wyniosły trochę ponad 1,5 mln zł – wyliczał Marek Słotwiński.
Przedstawiciele SM podzielili się również z mieszkańcami planami na przyszłość. – W tej chwili trwa budowa jednego bloku, w którym będą 44 mieszkania i 15 garaży. Koszt za mkw. wynosi nieco ponad 3,2 tys. zł brutto. Do każdego mieszkania dochodzi 9,5 tys. zł dopłaty, są to koszty budowy ul. Pileckiego – mówił prezes SM w Świdniku. – My staliśmy na stanowisku, że skoro to teren miasta, to ratusz powinien zapłacić za budowę. Niestety nie było na to zgody.
Planowany termin zakończenia tej inwestycji to ostatni kwartał tego roku. Na tym jednak nie koniec.
– Przygotowujemy się również do kolejnych inwestycji w tym rejonie. Do naszej blisko hektarowej działki dokupiliśmy jeszcze dwie po 950 mkw. Mamy nadzieję, że jeszcze w tym roku rozpoczniemy budowę kolejnego budynku. Na razie jesteśmy po przetargu na dokumentację – dodawał Marek Słotwiński.
Spółdzielcy bardzo dobrze ocenili działalność zarządu i rady nadzorczej, głosując jednogłośnie za udzieleniem im absolutorium.

Podzielili pieniądze

Zarząd spółdzielni przygotował również na walne zgromadzenie członków projekt podziału nadwyżki bilansowej, czyli 695 tys. zł. Na fundusz zasobowy SM miało pójść 117 tys. zł, na fundusz remontowy 231 tys. zł, 41 tys. zł, pochodzące z wpływu z anten telefonii komórkowej – na potrzeby dwóch budynków, na których maszty się znajdują (ul. Racławicka 30 – nieco ponad 3 tys. zł i Skarżyńskiego 12 – 38 tys. zł). 50 tys. zł z pożytków z nieruchomości wspólnych (reklamy na blokach, kioski) miało zostać przeznaczonych na fundusz remontowy tych budynków, 250 tys. zł miało zostać przelane fundusz mienia spółdzielczego i 5 tys. zł na Spółdzielczy Dom Kultury.
– Taka była propozycja przygotowana przez zarząd. Natomiast przed walnym wpłynęły jeszcze dwa wnioski od mieszkańców. Chodzi o przekazanie 60 tys. zł na dwa budynki wysokie z przeznaczeniem na remont instalacji przeciwpożarowej. Druga propozycja dotyczy 19 tys. zł na remont chodnika przy ul. Czereśniowej 12 – mówił na wlanym prezes SM w Świdniku.
Członkowie spółdzielni zgodzili się uwzględnić pierwsza propozycję mieszkańców, ale nie wyrazili zgody na przekazanie pieniędzy na budowę chodnika.

Mieszkańcy zalegają

Poważnym problemem SM są zaległości mieszkańców. Na 31 grudnia zadłużenie wynosiło nieco ponad 3,5 mln zł. W stosunku do 2014 roku wzrosło o 0,3 proc. – Spółdzielnia podejmuje wszelkie możliwe środki w sprawie windykacji należności. Są to upomnienia, sprawy sądowe, egzekucje komornicze, rozkładani na raty, obciążanie hipotek czy wyroki eksmisyjne – wyliczał Marek Słotwiński. – W 2015 roku rada nadzorcza podjęła 25 uchwał o wykreślenie członków. Do egzekucji komorniczej skierowano 140 wniosków.
Spółdzielnia w minionym roku odzyskała cztery mieszkania. Trzy zostały sprzedane, a jedno ponownie zasiedlone. W 2015 roku miasto Świdnik zaoferowało spółdzielni tylko dwa mieszkania socjalne, do których można było eksmitować dłużników.
– Wystosowaliśmy, więc do miasta siedem wniosków o odszkodowanie za niedostarczenie lokali socjalnych – mówił Marek Słotwiński.
W minionym roku gmina zapłaciła spółdzielni z tego tytułu 25,7 tys. zł. (kal)

News will be here