Oj, działo się!

Pięć goli, dwa rzuty karne, w tym jeden niewykorzystany oraz czerwona kartka dla rywali. Oj, działo się w Wielką Sobotę na Arenie Lublin w meczu 25. kolejki piłkarskiej II ligi pomiędzy Motorem, a rezerwami Śląska Wrocław. Niestety, na Święta Wielkanocne w lepszych humorach udali się goście, którzy wygrali zasłużenie 3:2.

– Wiadomo, było że jesteśmy po kwarantannie i możemy mieć problemy fizyczne, ale to nie one były decydujące, ale nasza niedokładna gra, szczególnie w pierwszej połowie – ocenia sobotnie spotkanie Marek Saganowski, trener Motoru. – Przegraliśmy z lepszym zespołem, choć złożonym z młodszych zawodników, to grających bardziej dojrzałą piłkę niż my – dodał.

Ozdobą meczu była przepiękna bramka w 19. minucie z rzutu wolnego dla gości autorstwa Adriana Łyszczarza.

Śląsk mógł i pownien wygrać wyżej, ale w 80. minucie Sebastian Bergier nie wykorzystał rzutu karnego (Sebastian Madejski obronił zbyt lekki strzał). MAG

Motor Lublin – Śląsk II Wrocław 2:3 (0:2)

Motor: Madejski – M. Król, Grodzicki, Wawszczyk, Bogacz (78Kusiński) – Wójcik, Pakulski, Duda (78 Ceglarz), Kumoch (46 Ropski), Rak (46 Moskwik) – Świderski (51 Kunca).

Śląsk II: Budzyński – Boruń, Caliński, Celeban (16 Bargiel), Wypart, Maćkowiak (73 Maruszak) – Łyszczarz, Bukowski (73 Młynarczyk), Pałaszewski, Krocz (89 Fediuk) – Bergier (89 Michalski).

Bramki: 0:1 Łyszczarz 19, 0:2 Bogacz 43 samob., 1:2 Kunca 55 z karnego, 1:3 Krocz 58, 2:3 Ropski 90. Żółte kartki: Duda, Król (M.) oraz Caliński, Boruń, Pałaszewski, Maćkowiak (Ś.). Czerwona kartka: 90. minuta Caliński (Ś.) – za drugą żółtą. Sędziował: Lis (Katowice).

News will be here