Gdy kobieta dowiedziała się, że były partner zaraz po rozstaniu zaczął smalić cholewki do jej koleżanki i jednocześnie flirtuje z inną, we trzy postanowiły dać mu nauczkę. Obmyśliły plan, zwabiły amanta w pułapkę i pobiły.
Ta historia to przestroga dla wszystkich mężczyzn, by dwa razy zastanowili się, nim zaczną randkować z kilkoma kobietami na raz. Takie relacje mogą mieć fatalne skutki, szczególnie gdy zauroczone panie dowiedzą się o istnieniu tej drugiej.
Jak wynika z aktu oskarżenia, który prokuratura skierowała właśnie do sądu, pokrzywdzony i Ewelina M. (33 lata) byli parą do połowy czerwca tego roku. Po rozstaniu on zamieszkał u wspólnego znajomego, Adriana B. (25 l.) i… rzucił się w wir randek. Kłopot w tym, że nie wierzył w monogamię. Ewelina szybko dowiedziała się, że jej były ukochany niemal natychmiast po rozstaniu zaczął flirtować z jej koleżanką, Natalią P. (23 l.), a także z koleżanką Adriana – Moniką D. (34 l.).
Do każdej z nich wypisywał, że je kocha, a zauroczone i naiwne panie spijały słowa z ust amanta. Do czasu. Kiedy wszystkie trzy spotkały się, zażenowane i urażone postanowiły ukarać mężczyznę, który bawi się ich uczuciami. W nocy z 6/7 lipca br. zorganizowały spotkanie. Ewelina umówiła się ze swoim eks obok Biedronki przy ul. Kolejowej. Pod zmyślonym pretekstem zaprowadziła go w kierunku zakładu karnego. Wtedy z ukrycia wybiegli: Adrian, Monika i Natalia oraz 4 nieznani mężczyźni. Pokrzywdzony zrozumiał, co się święci i próbował uciekać, ale nadaremno. Został pobity pięściami i skopany po całym ciele, a na koniec okradziony z telefonu.
Ewelinie M., Adrianowi B., Natalii P. i Monice D. za rozbój grozi od 2 do 12 lat więzienia. (pc)
