Fryzjerów jest wielu, ale polski mistrz fryzjerstwa może być tylko jeden. Czy zostanie nim chełmianka Anna Omańska? O tym przekonamy się, oglądając program „Mistrzowskie cięcie” na kanale TVN Style.
Swoją przygodę z fryzjerstwem „na poważnie” rozpoczęła cztery lata temu. Wtedy otworzyła w Chełmie przy ul. Krzywej salon New Look, choć do nożyczek ciągnęło ją od zawsze.
– Eksperymentowałam głównie na sobie i najbliższych. Z czasem pomyślałam, że jest to coś, co chciałabym robić w życiu – mówi Anna Omańska.
W jej przypadku nie skończyło się na podstawowym kursie. Cały czas wyjeżdżała na kolejne szkolenia do dużych miast, aby czesać chełmianki tak, jak robią to najlepsi w kraju. Kilka miesięcy temu wzięła udział w warsztatach Sebastiana Curyło, właściciela salonu Curyło Project Salon Academy oraz zwycięzcy pierwszej edycji telewizyjnego show stacji TVN Style „Mistrzowskie cięcie”. I to właśnie on namawiał 33-letnią chełmiankę do udziału w programie.
– Mówił, że widzi we mnie potencjał. Na początku zareagowałam śmiechem. Śledziłam pierwszą edycję programu, więc wiedziałam, jak wysoki poziom prezentują tam fryzjerzy. Z czasem jednak coraz więcej osób z tego środowiska zaczęło mnie do tego zachęcać. I zdecydowałam, że spróbuję – mówi Anna.
Pierwszy casting odbył się w Krakowie. Trzeba było przyjść ze swoim modelem i pochwalić się swoim lookbookiem, czyli albumem zawierającym zdjęcia swoich prac. Anna przeszła przez niego jak burza. Potem był kolejny etap castingu Warszawie. I tutaj też chełmianka poradziła sobie znakomicie. Z setek kandydatów dostała się do dziesiątki, która w programie stanie w szranki o tytuł mistrza. Walka rozgrywać się będzie w nadmorskim kurorcie, gdzie uczestnicy wspierani przez prowadzącą Gabi Drzewiecką będą musieli nie tylko wykazać się kreatywnością, talentem i szybkością, ale też zapanować nad emocjami.
W każdym odcinku czeka ich surowa ocena jurorów, a będą to: mistrz sztuki fryzjerskiej Maciej Maniewski, stylistka Alicja Napiórkowska i telewizyjna osobowość Michał Piróg. Walka o ich aprobatę, a tym samym pozostanie w programie, będzie zacięta, bo do finału może dojść jedynie trójka najlepszych fryzjerów. Uczestników czeka sporo wyzwań. Każdy odcinek to bitwa na farbę i nożyczki, praca pod presją czasu, rywalizacja i emocje. A wszystko po to by zawalczyć o prestiż, sławę i tytuł mistrza.
Jak poradzi sobie w programie chełmianka? Czy będzie ostra jak jej nożyczki, czy łagodna jak odcień blondu, który często czaruje na włosach swoich klientek? O tym przekonamy się, oglądając telewizyjne show. (mg)
