Oszustwa szły w miliony

Jak z niczego wyczarować prawdziwe miliony? Gangsterzy zatrzymani przez lubelskich policjantów doskonale wiedzieli, jak to się robi. Działali w międzynarodowej szajce, która zakładała firmy, aby wyłudzać podatek VAT. Państwo na ich machlojkach straciło 6,5 mln zł!


Sprawą zajmował się Wydział do walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Policjanci brali udział w działaniach większej specgrupy, w skład której wchodzili śledczy z innych krajów. Przestępcy operowali nie tylko w Polsce, ale też w krajach bałtyckich, Szwecji i Finlandii.

Zdaniem śledczych sieć kilkunastu firm udawała, że handluje żywnością i metalami. Oszustwo opierało się na przesyłaniu faktur i przelewaniu pieniędzy z kont na inne konta. W ciągu miesiąca było to nawet 30 mln zł. Dokumentacja i gotówka krążyły, aby zmylić służby skarbowe i zatrzeć za sobą ślady. Oszuści nie dość, że nie odprowadzali podatku do fiskusa, to jeszcze występowali o jego zwrot, kiedy np. towar wędrował za granicę. Państwo wypłacało im miliony. Kiedy potem szukało należnego podatku, okazywało się, że firma, która powinna go odprowadzić, już nie istnieje albo prowadzona jest przez tzw. słupa, np. bezdomnego.
– W wyniku naszej akcji policjanci zatrzymali 6 osób, mieszkańców woj. lubelskiego i mazowieckiego w wieku od 42 do 63 lat. Śledczy dokonali blokad 70 rachunków bankowych. Odzyskano mienie w kwocie niemalże 3 mln złotych – informuje nadkomisarz Renata Laszczka-Rusek, rzecznik lubelskiej policji.
Zatrzymani przez policję to: Waldemar S., Andrzej K., Józef A., Marian J., Dariusz M. i Beata M. Sąd Rejonowy Lublin – Zachód wobec pięciu podejrzanych zastosował areszt, a wobec jednej osoby dozór policji. Jak informują śledczy, na obecnym etapie w sprawie ustalono już 24 podejrzanych. LL

News will be here