Otoczą chorych opieką

Od stycznia przyszłego roku przy krasnostawskim szpitalu zacznie funkcjonować Zakład Opiekuńczo-Leczniczy. Jego budowa jeszcze trwa, ale wszystko wskazuje na to, że wykonawca dotrzyma terminu zapisanego w umowie. Inwestycja pochłonie 13 mln zł. Ponad 9 mln zł powiat dostał z Rządowego Funduszu Inicjatyw Lokalnych.

Przez wiele lat budynek starego szpitala w Krasnymstawie nie był zagospodarowany. Niszczał z każdym rokiem. W obecnej kadencji samorządu władze powiatu wpadły na pomysł, by go wykorzystać i zorganizować w nim Zakład Opiekuńczo-Leczniczy.

– To częściowo rozwiąże problemy osób starszych, którzy nie kwalifikują się do leczenia szpitalnego, a do pobytu w zakładzie opiekuńczo-leczniczym – podkreśla wicestarosta krasnostawski, Marek Nowosadzki. – Często jest tak, że ludzie starsi potrzebują opieki, a rodzina nie jest w stanie im jej zapewnić.

Przystosowanie starego budynku szpitala na potrzeby Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego nie byłoby możliwe, gdyby nie dofinansowanie, jakie powiat krasnostawski otrzymał z Rządowego Funduszu Inicjatyw Lokalnych. W sumie dostał ponad 9 mln zł. Duża w tym zasługa posłanki Teresy Hałas, która skutecznie lobbowała w Warszawie za przyznaniem starostwu dotacji. Gdyby nie jej interwencja, powiat mógłby nie dostać dofinansowania. Inwestycja ma pochłonąć w sumie 13 mln zł.

W ostatnim czasie członkowie zarządu powiatu osobiście sprawdzili postęp prac i jak mówi starosta Andrzej Leńczuk nie ma zagrożenia, że wykonawca nie dotrzyma terminu zapisanego w umowie. – Środek budynku jest już nie do poznania – zaznacza starosta. – Budynek zostanie połączony ze szpitalem specjalnym łącznikiem. W samym obiekcie będzie zamontowana winda. Cały projekt obejmuje montaż jeszcze jednej windy, którą dobudujemy na zewnątrz obecnego budynku szpitala.

Zakład Opiekuńczo-Leczniczy pierwszych pacjentów ma przyjąć w styczniu przyszłego roku. – Dyrektor szpitala już zgłosił do Narodowego Funduszu Zdrowia, że taka inwestycja zostanie oddana do użytku i od nowego roku zacznie funkcjonować. Chodzi o to, by NFZ zabezpieczył na ten cel pieniądze w kontrakcie ze szpitalem – dodaje Andrzej Leńczuk.

Władze starostwa są przekonane, że ZOL będzie dochodowym przedsięwzięciem. – Nie ma obaw, że powiat do tej działalności dopłaci – mówi Marek Nowosadzki. – Łóżek w tego typu zakładach na terenie województwa brakuje i w kolejce czeka się od dwóch tygodni do czasami nawet kilku miesięcy. Dlatego też bardzo często są blokowane miejsca na szpitalnych oddziałach, podczas gdy pacjenci mogliby być kierowani do ZOL.

Jak mówi Andrzej Jarzębowski, dyrektor krasnostawskiego szpitala, 70 proc. świadczenia emerytalnego czy rentowego, jakie dostaje pacjent, jest potrącane na rzecz hospitalizacji. – Na rentowność świadczenia niewątpliwie duży wpływ ma stan finansowy pacjenta. Pozostałość kosztów jest rozliczana kontraktowo według ciężkości jego schorzeń – wyjaśnia Jarzębowski. (ps)

News will be here