Przy parafii pw. Świętej Rodziny 18 lutego br. otwarto Dzienny Dom Seniora+. Na zajęcia uczęszcza już 20 osób. Są jeszcze wolne miejsca.
Dzienny Dom Seniora+ zajmuje kilka pomieszczeń w budynkach należących do parafii, przystosowanych do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. W budynku znajduje się też winda. Odremontowane pomieszczenia zajmowało dawniej katolickie Radio Plus. – Placówka dysponuje dużą salą z aneksem kuchennym, salą do rehabilitacji (wyposażoną w podstawowy sprzęt do ćwiczeń), pokojem pielęgniarskim, dwiema łazienkami oraz szatnią. Modernizacja obejmowała przebudowę poszczególnych pomieszczeń, montaż platformy dla niepełnosprawnych, zakup wyposażenia – informuje Monika Głazik z Biura Prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin. Koszt adaptacji pomieszczeń wyniósł ponad 603 tys. zł, z czego 303 tys. zł (ponad 50 % kosztów modernizacji i wyposażenia) pochodziło z budżetu Miasta Lublin. Inwestycja była współfinansowana z dotacji z wieloletniego programu Senior+.
– Parafia liczy 17 800 osób, seniorzy stanowią jej najliczniejszą grupę. Dzienny Dom Pomocy Senior + to kolejne dzieło, które udało się stworzyć dzięki współpracy wielu osób. To dla nas wielka radość, że mogą tu przyjeżdżać ludzie z całego miasta i znajdują tutaj swój dom. Chcę wszystkim życzyć, by te spotkania dawały im dużo ciepła i miłości – mówił podczas uroczystego otwarcia placówki ks. prałat Tadeusz Pajurek, proboszcz parafii Świętej Rodziny w Lublinie, która bezpłatnie użyczyła swoich pomieszczeń nowemu miejscu dla seniorów.
W Dziennym Domu Seniora + starsze osoby mogą liczyć na ciepły posiłek i czas wypełniony zajęciami. Ci, którzy już zdecydowali się w nich uczestniczyć, są bardzo zadowoleni. Znaleźli tu wsparcie i kontakt z osobami w podobnym wieku.
– Niech to będzie dom, w którym spotkacie wielu przyjaciół i wiele dobrych spraw wam się tu zacznie – podkreślał Mariusz Banach, zastępca prezydenta Lublina ds. oświaty i wychowania.
Zajęcia odbywają się od godziny 10 do 15 w ciągu tygodnia, a sam Dzienny Dom Senior + otwarty jest od godziny 7.30. Nabór nowych osób jest w dalszym ciągu prowadzony.
– Serce i dusza cieszy się, kiedy widzimy wspaniałe warunki, w jakich funkcjonuje ten dom – zaznaczył Lech Sprawka, wojewoda lubelski.
– Dziękuję wszystkim zaangażowanym w powstanie tego domu. Dzisiejszy dzień, pełen życzliwości, jest dobrym początkiem dla tego pięknego dzieła. I myślę, że nie tylko ks. arcybiskup Józef Życiński, ale i św. Jan Paweł II uśmiecha się z nieba, że w tym miejscu, które szczególnie naznaczył swoją obecnością, powstaje taki piękny pomnik na jego setne urodziny. Takie dzieła uważał za najpiękniejsze – mówił do zgromadzonych ks. abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski, który poświęcił pomieszczenia Dziennego Domu Senior+.
Jeszcze są wolne miejsca
– Dowiedziałam się o tym miejscu w Domu Seniora przy ul. Pozytywistów. Tam nie było wolnych miejsc i skierowano mnie tutaj. Mogę tylko powiedzieć, że tu jest wspaniale. W piątki mamy zajęcia kulinarne, na których piekliśmy już oponki, pączki i faworki – relacjonuje pani Danuta Czekońska (75 lat). – Mamy tu co robić, bo spotykamy się w swoim towarzystwie. Jest wesoło, są mili i zgrani ludzie, a to dla mnie bardzo ważne, bo jestem dopiero trzy miesiące po śmierci mojego męża – dodaje.
– Bardzo mi się podoba, bo w domu nudno samotnemu człowiekowi – mówi Jan Suszek ( 77 lat). – Jestem po śmierci żony już od 13 lat. Namawiam też swoich kolegów, żeby tu przyszli, bo jest nas na razie tylko trzech panów – dodaje.
Pan Jan z własnej inicjatywy wykonał również ogłoszenia zachęcające do uczestnictwa w zajęciach przy ul. Jana Pawła II 11.
W Dziennym Domu Senior+ przy ul. Jana Pawła II 11 opiekę znajdują osoby starsze i niesamodzielne. Placówka dysponuje 40 miejscami dla mieszkańców Lublina w wieku 60+, nieaktywnych zawodowo. Wciąż są w niej wolne miejsca, a program zajęć, które odbywają się od poniedziałku do piątku, jest bogaty w atrakcje. – Mamy ciekawy zestaw zajęć, takich, o których wiemy z doświadczenia, że są mile widziane wśród seniorów. Jest to np. specjalnie dedykowana im gimnastyka, ćwiczenie pamięci, muzykoterapia, gry stolikowe, zajęcia plastyczne, literackie czy kulinarne – wylicza pani Ewa Krzyżanowska, terapeutka.
Emilia Kalwińska
