Partia krytyki nie wybacza…

Za krytykę działań rządu w walce z pandemią, w tym budowę i utrzymywanie kosztem milionów złotych pustych szpitali tymczasowych, Stanisław Brzozowski został wyrzucony z PiS

Radny Miasta Lublin Stanisław Brzozowski (PiS) zaraz po tym jak publicznie ośmielił się skrytykować działania rządu Zjednoczonej Prawicy i wojewody z PiS, mówiąc o szpitalu tymczasowym w Lublinie, że to rozwiązanie pozorne i tępa propaganda, został usunięty z szeregów partii. – Prawie 11 lat wytrwale starałem się pracować dla dobra Polski w tej partii, ale nasze drogi się rozeszły – komentuje decyzję Zarządu Okręgowego PiS w Lublinie, Stanisław Brzozowski, dodając, że odzyskał teraz swobodę głoszenia swoich poglądów.


Brzozowski zasiada w lubelskiej Radzie Miasta od 2014 r. Ostatnio naraził się partyjnym władzom PiS, krytycznie wypowiadając się o tworzeniu szpitali tymczasowych, których powstanie i utrzymanie pochłania wiele milionów złotych. Przypomnijmy, tylko sama placówka utworzona w Targach Lublin kosztowała 30 mln zł, a miesięczne jej funkcjonowanie pochłania kolejnych kilka milionów.

Szpital zatrudniający 125 osób stoi praktycznie pusty, przez dwa miesiące funkcjonowania przyjął zaledwie 15 pacjentów z Covid-19. Brzozowski powiedział otwarcie i bez ogródek, że to działanie bezsensowne, propagandowe, mające na celu podtrzymanie psychozy strachu w społeczeństwie. Krytykował także obostrzenia wprowadzane przez rządzących, uznając je za działanie ograniczające wolności konstytucyjnych. Sceptyczne uwagi i artykuły dotyczące pandemii zamieszczał na swoim facebookowym profilu.

Na reakcję partyjnych władz nie trzeba było długo czekać. W ubiegły poniedziałek decyzją Prezydium Zarządu Okręgowego PiS Brzozowski został pozbawiony członkostwa w partii. O usunięcie radnego wnioskował Tomasz Miszczuk, szef miejskich struktur PiS w Lublinie. – Pan radny wyrażał szereg wątpliwości co do istnienia pandemii, co do polityki rządu dotyczącej walki z tą pandemią. Uważałem, że uczciwiej w stosunku od wyborców będzie, jeśli będzie on swoje podglądy głosił jako radny Brzozowski, ale nie radny PiS – tłumaczy Miszczuk i zaznacza, że Brzozowski ma prawo do swoich poglądów i „nikt mu ust nie zamyka”, ale nie może tego robić „pod szyldem PiS”.

Radny Brzozowski o wyrzuceniu z PiS poinformował we wtorek na swoim profilu na FB.

– Prawie 11 lat wytrwale starałem się pracować dla dobra Polski w tej partii, ale nasze drogi się rozeszły. Straciłem wiarę i nadzieję, że ta partia wprowadzi nową jakość do naszego życia politycznego. Liczyłem na głębokie reformy strukturalne, których Polska potrzebuje. Niestety nie doczekałem się. Muszę szukać innej drogi. Nie tracę nadziei, że z pomocą Bożą uratujemy dziedzictwo naszych przodków – napisał Stanisław Brzozowski.

Pod postem radnego posypały się komentarze, główne dodające mu otuchy. – Stasiu najważniejsze żyć w zgodzie z własnym sumieniem. Brawo za odwagę i kręgosłup moralny! – wsparła radnego Magdalena Kędzierska. – Nie znam Pana, ale chciałem pogratulować. Powinien Pan teraz nagłośnić sprawę żeby ludzie zobaczyli, że można myśleć samemu i nie zgadzać się z totalitaryzmem i zaciemnieniem umysłowym. Gratuluję odwagi. Teraz jest Pan wolnym człowiekiem. Przywraca Pan wiarę w drugiego człowieka – napisał inny z internautów.

Swoje dwa grosze wtrącił też Krzysztof Jakubowski z Fundacji Wolności w Lublinie:  – „ustało Pana członkostwo” – nie mogli napisać coś w stylu „wyrzucamy Pana za narażanie reputacji matki partii poprzez poddawanie w wątpliwość wydatków na szpital tymczasowy w Targach Lublin” ? – napisał. – Takie eufemizmy nie są w moim stylu, bo ja lubię przekaz „prosto z mostu”, ale nie miałem na to wpływu, ani na linię „partii i rządu”. Za to teraz mam swobodę głoszenia swoich poglądów – odpowiedział Jakubowskiemu radny Brzozowski.

LK

News will be here