Pierwsza bitwa dla rywali

Nie tak miał wyglądać pierwszy mecz barażowy o II ligę z Olimpią Elbląg dla piłkarzy lubelskiego Motoru. Podopieczni trenera Tomasza Złomańczuka w sobotę bardzo chcieli w obecności blisko dziewięciu tysięcy kibiców wygrać na Arenie Lublin i to w bezpiecznych rozmiarach, by w spokoju w środę udać się na rewanż.
Niestety, choć motorowcy mieli dogodne okazje do zdobycia goli, nie wykorzystali ich.
Bramkę strzelili za to w 85. minucie meczu rywale i to oni są bliżej gry w wyższej klasie rozgrywkowej.
– Na pewno naszym problemem było to, że nie wykorzystywaliśmy stwarzanych sytuacji do zdobycia goli – przyznał po meczu Tomasz Złomańczuk, upatrując przyczyny porażki w w braku skuteczności.
Trener Motoru podkreślił też, że to dopiero pierwsze spotkanie. – Teraz jedziemy do Elbląga i tam będziemy starali się wygrać i być lepszym w tym dwumeczu – dodał.
Adam Boras, trener Olimpii Elbląg, na pomeczowej konferencji także przyznał, że to dopiero półmetek rywalizacji o II ligę.
– Wygraliśmy tylko jeden mecz. To jest dopiero pierwsza połowa naszej potyczki w barażu i walka trwa nadal – mówił
Rewanż odbędzie się w Elblągu w najbliższą środę, 15 czerwca o godzinie 17.
MAG

Tak padła bramka

Po znakomitym, ponad 60-metrowym podaniu stopera Olimpii Paweł Piceluk z lewej strony, tuż przy linii bocznej boiska, zdołał zagrać głową piłkę do nadbiegającego Damiana Szuprytowskiego. 26-latek ruszył na bramkę, minął trzech zawodników Motoru, po czym na środku „16” cofnął się dwa metry, wyciągając ze sobą obrońców z pola karnego, a następnie zagrał piętką do wbiegającego w „szesnastkę” niepilnowanego Piceluka. 28-letniemu wychowankowi Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie, który jesienią 2012 roku bronił barw Motoru, nie pozostało nic innego, jak mając przed sobą jedynie bramkarza Pawła Sochę, mocnym strzałem z prawej nogi umieścić piłkę w siatce.

Motor Lublin – Olimpia Elbląg 0:1 (0:0)
Motor: Socha – Falisiewicz, Gieraga, Komor, Tadrowski (28 Dykij) – Król, Tymosiak, Piekarski (78 Drozd), Stachyra, Wolski (58 Michota) – Piątek (86 Kamiński).
Olimpia: Tułowiecki – Bojas (72 Szuprytowski), Bukacki, Kołosow, Kowalczyk (78 Maciążek) – Kubowicz (64 Iwanowski), Piceluk, Pietroń (73 Ressel), Sokołowski, Stępień – Wenger.
Bramka – Piceluk 85. Żółte kartki: Komor, Kamiński (Motor), Wenger, Kubowicz (Olimpia).
Sędziował: Mariusz Złotek (Stalowa Wola). Widzów: 8919.

News will be here