Pijany przejechał po chłopcach i uciekł, nie udzielając pomocy

Sąd pierwszej instancji skazał Grzegorza P. na karę bezwzględnego więzienia za potrącenie dwóch nastolatków w październiku 2019 roku. Pijany w sztok mężczyzna przejechał po wracających do domu rowerzystach i uciekł, taranując po drodze płot pobliskiego zajazdu i samochody bawiących się w środku weselników.

Wszystko wydarzyło się 5 października 2019 roku w Żółtańcach-Kolonii. Było po godz. 21, gdy dwaj nastoletni koledzy z Żółtaniec i Pokrówki wracali rowerami do swoich domów. W pewnej chwili w jadących po chodniku chłopców wjechał z impetem kierowca toyoty – miejscowy, 46-letni Grzegorz P. Jak się potem okazało, miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Pijany wyprzedzał inne auto.

W trakcie manewru stracił panowanie nad kierownicą i wjechał na chodnik, prosto w chłopców. Nie zatrzymał się, żeby sprawdzić, a w jakim są stanie i wezwać pomoc – uciekł, ale zaraz znów stracił panowanie nad kółkiem i kilkadziesiąt metrów dalej staranował ogrodzenie Dworku Pan Tadeusz, po czym uszkodził auta weselników, którzy akurat bawili się w środku.

Grzegorz P. został zatrzymany, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty. Potrąceni przez niego chłopcy poważnie ucierpieli w wypadku. Jednego z nich helikopter LPR przetransportował do lubelskiego szpitala.

Zimą ub. r. prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko P. Teraz zapadł wyrok. Sąd Rejonowy w Chełmie uznał 46-latka winnym zarzucanych mu czynów i karą łączną – za spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości oraz ucieczkę z miejsca zdarzenia – skazał go na 3 lata i 2 miesiące pozbawienia wolności. Sprawca ma też zapłacić ofiarom po 10 tys. zł tytułem nawiązki oraz wpłacić 5 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Sąd nałożył na niego również 8-letni zakaz prowadzenia jakichkolwiek pojazdów mechanicznych. Wyrok jest jeszcze nieprawomocny. (pc)

News will be here