Piły znów warczą w Ludowym

Jednym z drzew, który pójdzie pod topór będzie klon jesionolistny, którego pień w znacznym stopniu spróchniał, a większość konarów i gałęzi uległa wyłamaniu

Choć odnowiony, po trwającej blisko dwa lata rewitalizacji, park oddano do użytku zaledwie kilka miesięcy temu to właśnie trwa w nim wycinka kolejnych drzew. W sumie ubędzie 19 sztuk, z czego 14 było w złym stanie już w momencie ponownego otwarcia parku, a pięć zostało połamanych podczas styczniowych opadów śniegu.


Na kiepską kondycję kilkunastu starych drzew zwrócili uwagę już pierwsi spacerowicze, którzy udali się do odnowionego Parku Ludowego, tuż po jego otwarciu w grudniu ub.r. Miasto zapowiedziało wówczas, że drzewa, które nie rokują szans na odratowanie i zagrażają korzystającym z parku zostaną przeznaczone do wycinki, a kilkadziesiąt drzew zostanie objętych pracami pielęgnacyjnymi, polegającymi na przycięciu gałęzi i usunięciu posuszu w koronach.

Ostatecznie do wycinki wytypowano 14 drzew, a zgodę na to wydał Urząd Marszałkowski. W międzyczasie, w styczniu, pod ciężarem śniegu złamało się kolejnych pięć drzew, które też zostaną usunięte (na wycinkę wiatrołomów zgoda nie jest potrzebna – przyp. aut.). Wycinka już ruszyła. Co ciekawe miasto nie ma obowiązku wykonać w zamian nowych nasadzeń.

– Ze względu na liczną zieleń występującą obecnie w parku w postaci młodych drzew oraz starodrzewu, a także zieleni średniej i niskiej, Marszałek Województwa Lubelskiego zwolnił miasto z wykonania nasadzeń zastępczych – przyznaje Monika Głazik z biura prasowego lubelskiego ratusza.

Marek Kościuk

News will be here