W czwartek, 6 września, czeka nas pierwsza po wakacjach sesja Rady Miasta Lublin. Radni zajmą się m.in. zmianą miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego i wnioskami w sprawie zabezpieczenia środków na realizację ośmiu miejskich inwestycji.
Poddana pod głosowanie ma być zmiana planów zagospodarowania przestrzennego dla 11 obszarów. Chodzi o rejony ulic: Nałęczowskiej, Wojciechowskiej, okolice ulic Bliskiej/Wojciechowskiej/Aksinii/Judyma oraz Wertera/Kmicica/Zagłoby, jak również al. Kraśnickiej/Lędzian/Powstania Styczniowego i Wojciechowskiej/Raszyńskiej/Rogińskiego/Farmaceutycznej.
W czwartek poznamy też informacje na temat wykonania budżetu miasta za pierwsze półrocze 2018 roku i „kształtowania się wieloletniej prognozy finansowej według stanu na 30 czerwca”. Radni mają także ustalić roczne stawki podatku od nieruchomości w 2019 roku oraz rozmawiać na temat kasyna przy ulicy Kowalskiej.
W harmonogramie są również punkty, które zgłosili radni Prawa i Sprawiedliwości. Wnioskują oni o zabezpieczenie środków w przyszłorocznym budżecie na realizację dziewięciu inwestycji. Przygotowali projekty tzw. uchwał intencyjnych – Chodzi nam m.in. o przebudowę ulicy Samsonowicza, przebudowę boiska przy Szkole Podstawowej nr 30 przy ulicy Nałkowskich, wykonanie sygnalizacji świetlnej na przejściu przy ulicy Kunickiego w obrębie skrzyżowania z Kraszewskiego, remont Zana na odcinku od Nadbystrzyckiej do Filaretów, budowę ulicy Kaskadowej, wykonanie dokumentacji projektowej budowy ul. Mackiewicza, rozpoczęcie przebudowy ul. Pogodnej (lata 2019-2010 – przyp. aut.) czy wykonanie dokumentacji projektowej i remontu ul. Dożynkowej – długo wymieniał je podczas spotkania z dziennikarzami Tomasz Pitucha, szef klubu radnych PiS i przekonywał, że wszystko miałoby kosztować około 30 milionów złotych.
Co o tych pomysłach sądzą koalicyjni radni? – Inwestycje, które zgłosili radni PiS-u, od dawna są przedmiotem naszego zainteresowania. W większości te zagadnienia zostały zwarte w wieloletniej prognozie finansowej miasta. Cieszę się jednak, że koledzy z opozycji dostrzegają podobne problemy – mówi Anna Ryfka z Platformy Obywatelskiej.
Grzegorz Rekiel
