Pobili i okradli

Ukrainiec przypłacił zdrowiem imprezę, na którą zaprosił go nowo poznany mężczyzna. Pobity butelką i okradziony poszedł na policję, a tam spotkał jednego ze swoich oprawców.

Decyzją Sądu Rejonowego w Chełmie recydywista Marek G. (34 l.) i Sebastian T. (33 l.) zostali uznani za winnych zarzucanych im czynów. Obaj w sobotni wieczór (16 października 2021 roku) pobili i okradli obywatela Ukrainy.

Zaczęło się od tego, że młody Ukrainiec zagadnął G., gdzie w Chełmie można zabawić się w sobotni wieczór. Tamten zaprosił nieznajomego na „domówkę” i obaj udali się do kamienicy na Śródmieściu. W pewnej chwili gość z zagranicy dostał w głowę szklaną butelką. Następnie G. i T. bili mężczyznę pięściami, aż stracił przytomność. Gdy Ukrainiec ocknął się, w mieszkaniu nikogo już nie było. Zniknął też jego telefon Nokia 110, portfel, w którym miał 570 zł i kilka kart bankomatowych.

Pobity wybiegł na zewnątrz, ruszył przed siebie i zaczepił pierwszą napotkaną kobietę, prosząc, by zadzwoniła po policję. Medycy opatrzyli rany poszkodowanemu, a funkcjonariusze próbowali ustalić przebieg zdarzenia. Kłopot w tym, że nietrzeźwy 31-latek nie potrafił nawet wskazać kamienicy, w której odbywała się libacja. Funkcjonariusze kazali mu więc zgłosić się do komendy następnego dnia, licząc, że po wytrzeźwieniu mężczyzna przypomni sobie szczegóły. Nazajutrz, gdy poszkodowany stawił się w komendzie, nagle wyrósł przed nim sprawca jego krzywdy. Traf chciał, że bandzior, który pobił i okradł Ukraińca, w tym samym czasie zgłosił się na dozór.

Niedługo potem zatrzymany został drugi sprawca pobicia. Sprawa trafiła na wokandę, a kilka dni temu sąd I instancji wydał wyrok. Sebastian T. został skazany na 2 lata pozbawienia wolności i musi zapłacić 5 tys. zł na Fundusz Sprawiedliwości. Recydywista Marek G. – na 2 lata i 11 miesięcy więzienia oraz karę grzywny 10500 zł. Musi też zapłacić 11 tys. zł na fundusz. (pc)

News will be here