Pochwalili się kolektorem

Burmistrz Waldemar Jakson i wiceburmistrz Marcin Dmowski podczas konferencji prasowej pochwalili się nie tylko efektami zakończenia budowy kolektora deszczowego, ale zapowiedzieli, kolejne inwestycje chroniące miasto przed podtopieniami

Kolektor wód deszczowych to jedna z ważniejszych i kosztowniejszych inwestycji, jakie na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat zrealizowało miasto Świdnik. Budowa pochłonęła ok. 30 mln zł. Efektami tych prac władze miasta pochwaliły się minionym tygodniu, podczas spotkania z dziennikarzami nad zbiornikiem retencyjnym, gdzie kolektor kończy swój bieg. Przy okazji poinformowano, że powstaną kolejne, mniejsze podziemne zbiorniki, których zadaniem będzie zapobieganie podtopieniom.


Rozbudowa systemu i odprowadzania wód deszczowych rozpoczęła się w 2011 roku. Wówczas pierwsze rury kolektora deszczowego położono na os. Brzeziny. W kolejnych latach powstawały kolejne odcinki – ze względu na duży koszt inwestycji i ograniczone możliwości miejskiego budżetu, prace podzielono na kilka etapów.

Zapewne trwałyby one jeszcze przez przynajmniej kilka lat, gdyby nie to, że w 2017 roku miastu udało się pozyskać unijną dotację z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020. Dzięki temu wsparciu inwestycja nabrała przyspieszenia. W 2019 roku dokończono budowę głównej, liczącej prawie 4 km rury kolektora deszczowego, a w 2020 roku ruszyły prace będące zwieńczeniem kolektora – budowa oczyszczalni wód deszczowych i zbiornika retencyjnego w pobliżu ul. Krępieckiej. Inwestycja pochłonęła ponad 30,3 mln zł, z czego 25,7 mln zł stanowiło dofinansowanie.

Efektami tych prac władze miasta pochwaliły się w ubiegłym tygodniu podczas konferencji prasowej. Jak podkreślał burmistrz Waldemar Jakson, budowa kolektora to przede wszystkim zabezpieczenie przed podtopieniami, co jest bardzo istotne z uwagi na fakt, że niektóre świdnickie osiedla są położone na terenach zalewowych. Kolektor to również niezbędny warunek rozbudowy i rozwoju miasta.

Jak dodaje wiceburmistrz Marcin Dmowski ta inwestycja ma również ważny aspekt ekologiczny. Sieć kanałów zbiera brudną, zanieczyszczoną wodą, kieruje ją do oczyszczalni, a potem przez zbiornik, ta woda z powrotem trafia do ekosystemu, do rzeki Stawek-Stoki, ale oczyszczona m.in. z zawiesin i substancji ropopochodnych, co znacznie wpływa na poprawę jakości wód podziemnych i powierzchniowych.

Kolektor – jak zapewniają włodarze – spełnia swoje zadania, ale są w mieście pewne newralgiczne miejsca, w których po ulewnych opadach nadal gromadzi się woda. Aby rozwiązać ten problem, we współpracy z Politechniką Lubelską stworzono model techniczny, obrazujący sieć kanalizacji deszczowej. Wykorzystując różne dane np. geotechniczne i geodezyjne prezentuje on pracę sieci i jest w stanie w sposób dynamiczny zilustrować ewentualne zagrożenia oraz wskazać elementy sieci wymagające interwencji.

– Jest to pierwszy krok na drodze do stworzenia nowoczesnego systemu zarządzania oraz monitorowania sieci kanalizacji deszczowej, dającej wymierne korzyści w zakresie planowania remontów oraz inwestycji w tym zakresie – podkreślał burmistrz.

Miasto planuje inwestować w mniejsze, podziemne zbiorniki, które będą zapewniały bezpieczeństwo na najbardziej newralgicznych obszarach. Będą gromadzić nadmiar wody, a później wpuszczać ją stopniowo do kanalizacji burzowej. Te plany są już stopniowo realizowane. Taki zbiornik został wykonany w rejonie ul. Czech. Niebawem wykonane zostanie również nowe odwodnienie placu Konstytucji 3 maja oraz ulic Niepodległości i Wyspiańskiego. (w)

News will be here