Podwyżki w Izbicy

Sobie podnieśli diety, wójtowi pensję, a mieszkańcom opłaty za wywóz śmieci i podatek rolny. – Nieźle zaczęła się ta kadencja – komentuje zbulwersowany Czytelnik.

W ubiegłym tygodniu na naszego maila dotarł list od zirytowanego mieszkańca gminy Izbica. – Jestem zbulwersowany informacjami, jakie otrzymałem. Po zaprzysiężeniu wójt Jerzy Lewczuk wziął się ostro do roboty. Na sesji rada gminy trochę poszalała, podniesiono podatek rolny o 10 zł, podniesiono opłatę za wodę, ścieki i odpady komunalne, zaciągnięto kolejny kredyt – wylicza nasz Czytelnik.

Jednocześnie, jak zauważa autor listu, radni podnieśli sobie diety, a wójtowi pensję. – Najlepiej wszystko przerzucić na uczciwych mieszkańców, którzy płacą rachunki, jeśli gospodarka komunalna jest na minusie. To może w końcu trzeba by się było zająć windykacją należności, a nie umarzać zadłużenia, pewnie z nadzieją, że się odwdzięczą i zagłosują – dodaje mieszkaniec gminy Izbica. O komentarz poprosiliśmy wójta Jerzego Lewczuka.

– Na sesji w dniu 26 listopada rada gminy ustaliła, że obniża się średnią cenę skupu żyta ustaloną Komunikatem Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego w kwocie 54,36 zł o 11,16 zł. Oznacza to, że średnia cena skupu żyta mającą zastosowanie przy obliczaniu podatku rolnego na 2019 roku na obszarze gminy Izbica wyniesie 43,20 zł za 1 kwintal. Podatek rolny wyniesie 108 zł za hektar przeliczeniowy.

Od 2012 roku podatek rolny za hektar przeliczeniowy wynosił 98 zł – rozpoczął wójt. Lewczuk podkreśla, że informacja o podwyżce opłat za wodę i ścieków jest nie prawdziwa. – Takiej tematyki nie przewidywał w ogóle porządek obrad – zaznacza. Przyznaje jednocześnie, że opłaty za śmieci rzeczywiście wzrosną. – W związku z przewidywanym wzrostem cen usług związanych z odbiorem odpadów komunalnych stawkę opłaty podniesiono o 2 zł, tj. do kwoty 8 zł za osobę w przypadku odpadów zbieranych i odbieranych w sposób selektywny i o 2 zł do kwoty 13 zł za osobę w przypadku odpadów niesegregowanych.

Stawki opłat za szóstą i każdą kolejną osobę zamieszkującą daną nieruchomość pozostawiono na dotychczasowym poziomie tj. 2 zł i 4 zł odpowiednio do kategorii odpadów – mówi. Wójt podkreśla, że rada gminy podjęła decyzję o podwyższeniu opłat mając na uwadze zarówno zapowiadany od 2019 roku wzrost kosztów gospodarowania odpadami oraz fakt, że w poprzednich latach gmina musiała sporo dokładać do wywózki śmieci. – W roku 2016 ponad 30 tys. zł, w 2017 ponad 130 tys. zł, w 2018 ponad 100 tys. zł – wylicza Lewczuk. – Dochody z opłat nie pokrywały koniecznych wydatków, a powinny.

Dochody i wydatki związane z gospodarowaniem odpadami komunalnymi powinny się równoważyć, kwestia ta podlega ocenie Regionalnej Izby Obrachunkowej, dlatego rada gminy zmuszona były do uchwalenia takich stawek, które zapewnią bilansowanie się systemu. Należy dodać, że w 2013 roku obowiązywała stawka podstawowa w kwocie 7 zł od osoby, którą w 2014 obniżono o 1 zł. Od 2014 roku nie podwyższano opłaty za odbiór odpadów – komentuje.

Wójt przyznaje, że rada podniosła mu dodatek funkcyjny o 200 zł. Wynagrodzenie zasadnicze zostało na dotychczasowym poziomie i wynosi 4,7 tys. zł brutto. Aktualnie wynagrodzenie Lewczuka wynosi 10 180 zł brutto, czyli o 760 zł mniej niż rada gminy ustaliła na początku poprzedniej kadencji (wówczas wynagrodzenie zasadnicze Lewczuka ustalono w kwocie 5 350 zł).

Dziś wójt Izbicy zarobi na rękę 7,1 tys. zł. Co do diet radnych rzeczywiście wzrosną one od 2019 r. o 100 zł. – Daje to skutek finansowy dla budżetu gminy 18 tys. zł rocznie – mówi wójt. – Należy zauważyć, że z ustawowego założenia dieta nie stanowi dla radnego wynagrodzenia, a rekompensatę za utracone zarobki oraz zwrot kosztów związanych z wykonywaniem mandatu radnego.

Radni gminy Izbica nie tylko biorą udział w posiedzeniach rady, pracują również w różnych komisjach powołanych do określonych zadań. Nadto radni pełnią także funkcje reprezentacyjne, aktywnie biorą udział w różnych uroczystościach, nie tylko państwowych, ale również tych organizowanych przez nasze szkoły i przedszkole, gdzie hojną ręką obdarowują dzieciaki łakociami, a nawet fundują nagrody finansowe za osiągnięcia, przeznaczając na to swoje diety – podsumowuje Lewczuk.

News will be here