Odwołania Krzysztofa Komorskiego, wiceprezydenta Lublina, domagali się na ostatniej sesji radni PiS, zarzucając mu złe wyniki Motoru. Prezydent Krzysztof Żuk odparł, że nie odwoła swojego zastępcy.
– Lubelscy kibice od dawna, zwłaszcza w latach 2014-2018, odczuwają zawód. Mimo stworzenia świetnej bazy sportowej Motor Lublin nie ma wyników. W klubie brakuje strategii rozwoju klubu – mówił Tomasz Pitucha, przewodniczący klubu radnych PiS.
– Mamy chaos, rada nadzorcza jest sparaliżowana. Brakuje zaplecza, a inne kluby, BKS, Sygnał czy Widok, nie mają szans w walce o miejskie środki. Chcemy debaty, a nie uciekania od tematu – dodał radny Zbigniew Ławniczak
Radni PiS wytykali też wiceprezydentowi, że ten nie pojawia się na posiedzeniach komisji radnych, na której omawiane są sprawy dotyczące sportu, a więc i Motoru Lublin.
Wiceprezydent Krzysztof Komorski odniósł się do wniosku radnych na sesji. – Radni PiS wykazują się niekompetencją. Nie jestem odpowiedzialny za spółkę komunalną, rozlicza ją rada nadzorcza. Ten wniosek pokazuje, że radni patrzą na sport bardzo wąsko – mówił.
Dodał też, że taki wniosek to radykalizm i niedocenienie innych sportowych sukcesów. Zaznaczył też, że regulamin urzędu nie daje narzędzi do wpływania na spółkę akcyjną.
– W ten sam sposób moglibyśmy domagać się odwołania premiera Mateusza Morawieckiego za nieudany występ polskich piłkarzy na mistrzostwach w Rosji – powiedział Michał Krawczyk, przewodniczący klubu radnych PO w radzie miasta Lublin. Stwierdził, że radni PiS w myśleniu o miejskim sporcie wykazali się „rażącą niekompetencją”, nie znając organizacji urzędu. Dodał, że nie dostrzegli sukcesów całego lubelskiego sportu: potrójnej korony piłkarek ręcznych, odbudowy żużla, funkcjonowania prawie 200 klas o profilu sportowym, niezwykle udanego turnieju Euro U21 czy tez uzyskania organizacji przyszłorocznego mundialu.
Prezydent nie przewiduje odwołania swojego zastępcy. – Poza brakiem awansu w Motorze nie dzieje się źle. Za wyniki odpowiada trener i rada nadzorcza klubu, a my nie wchodzimy w jej kompetencje. Wniosek radnych to typowo polityczny strzał – skomentował sprawę Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. BCH