Co za niespodzianka! Najniższa oferta złożona w przetargu na opracowanie projektu zagospodarowania Glinianek nie przekracza możliwości finansowych miasta. Tak bardzo odbiega jednak cenowo od pozostałych ofert, że miasto wzywa wykonawcę do wyjaśnień.
Od lat piszemy w „Nowym Tygodniu”, że chełmianie chcieliby, aby atrakcyjnie zagospodarować Glinianki. Temat odżywa zwłaszcza przed wakacjami. W sezonie letnim chełmianie chętniej wybierają kąpieliska w sąsiednich gminach, bo ich otoczenie ładnie urządzono dzięki unijnym dotacjom. Chełmskim urzędnikom dotąd nie udało się zdobyć pieniędzy na jedyne w mieście kąpielisko „pod chmurką”.
Ostatnio temat jednak powrócił, a dwa miesiące temu chełmscy radni przegłosowali zmiany budżetowe przesuwając pieniądze m.in. na opracowanie dokumentacji projektowej na zagospodarowanie Glinianek. Urzędnicy tłumaczyli, że to podstawa, aby mogli postarać się o dotację na realizację tej inwestycji, a przygotowany projekt zagospodarowania Glinianek ma być zgłoszony jako strategiczny do nowej perspektywy unijnej. W ogłoszonym przez miasto przetargu na opracowanie dokumentacji wystartowały trzy firmy.
W ubiegłym tygodniu opublikowano informację z otwarcia ofert, z której wynika jednak, że rozbieżności cenowe są ogromne. Firma INSTAL-TECH z Krakowa zaproponowała wykonanie dokumentacji za 94 710 zł, spółka MAG ARCHITEKCI z Warszawy – za 297 660 zł, a inna spółka ze stolicy – STUDIUM – za 576 870 zł. Miasto ogłosiło, że na projekt zagospodarowania Glinianek planuje przeznaczyć 101 tys. zł. Oznacza to, że w kwocie tej „mieści się” oferta krakowskiej firmy.
Urzędnicy nie mogli jednak zawrzeć z nią umowy, bo musieli zareagować na różnice w cenach zaproponowanych przez pozostałe dwie spółki. W związku z tym wystąpili do krakowskiej firmy o wyjaśnienia w kwestii wysokości zaproponowanej przez nią oferty. Urzędnicy muszą ustalić, czy to oferta krakowskiej firmy jest rażąco niska, czy też może pozostałe są zawyżone. Do tego czasu przetarg nie zostanie rozstrzygnięty. (mo)
