U zbiegu ulicy Lubelskiej i Nadrzecznej w Chełmie właściciel grodzi działkę, na której kiedyś miał stanąć budynek mieszkalno-handlowy. Czyżby po latach zabierał się za jego budowę? Na sąsiedniej działce przy tej samej ulicy trwa rozbiórka innej nieruchomości.
Chełmianie zauważyli ruch na działce u zbiegu ul. Lubelskiej i Nadrzecznej. Wycięto część krzaków i pojawia się ogrodzenie. Czy warszawski deweloper, który już kilkanaście lat temu planował budowę mieszkań w tym miejscu, wraca do inwestycji? Miejsce w samym centrum Chełma, naprzeciwko miejskiego parku, wydaje się bardzo atrakcyjne. Ale budowa raczej nie ruszy. A przynajmniej takiej wiedzy nie mają urzędy. W mieście mówią, że właściciel nieruchomości już w 2009 roku uzyskał pozwolenie na budowę w budynku mieszkalno-handlowego. Ale zdaniem nadzoru budowlanego pozwolenie po tak długim czasie wygasło.
– Po uzyskaniu pozwolenia deweloper zgłosił nawet rozpoczęcie robót, ale prace nigdy nie zostały rozpoczęte – mówi Jacek Osmoła, kierownik Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego Miasta Chełma. – Nadzór nie ma wiedzy o żadnej inwestycji w tym miejscu.
Według nowych przepisów budowlanych ogrodzenie nieruchomości do wysokości 2,2 metra nie wymaga już zgłoszenia ani pozwolenia i wygląda to raczej na zabezpieczenie działki przed zaśmiecaniem.
Po sąsiedzku, z drugiej strony ul. Nadrzecznej, trwa tymczasem rozbiórka innego budynku drewnianego. – Był w złym stanie technicznym i nie nadawał się do remontu, dlatego w porozumieniu z właścicielem wydaliśmy decyzję o rozbiórce – mówi kierownik PINB. (bf)