Posłanka wystawiona do wiatru

– Liczyłam się z tym, że w ostatniej chwili mogę zostać skreślona – mówi Teresa Hałas, posłanka z Krasnegostawu, dla której nie znalazło się miejsce na liście PiS w wyborach do sejmu. Na liście nie ma też żadnego kandydata związanego od lat z powiatem krasnostawskim.

Na kilka dni przed ogłoszeniem list wyborczych i ostatnim posiedzeniem sejmu posłanka Teresa Hałas dostała informację od sekretarza okręgowego PiS, że dostanie „dziewiątkę” na liście i będzie mogła ubiegać się o reelekcję. W sobotę 2 września okazało się, że z dziewiątego miejsca wystartuje Zdzisław Szwed z Chełma, a nie Teresa Hałas. Jej nazwiska na liście nie było w ogóle.

– Czułam, że w ostatniej chwili mogę zostać skreślona – mówi parlamentarzystka. – Choć nic na to nie wskazywało, bo jeszcze kilka dni wcześniej sekretarz okręgowy odbierał ode mnie wszystkie dokumenty niezbędne do kandydowania.

Otoczenie posłanki jest przekonane, że Teresa Hałas, dostając zapewnienie, że będzie dziewiąta na liście, celowo mogła zostać wprowadzona w błąd. – Chodziło o to, by na ostatnim posiedzeniu sejmu głosowała razem z partią. Gdyby posłanka wtedy dostała informację, że jest poza listą, mogłaby mieć inne zdanie w głosowaniach. Władze PiS-u chciały mieć wszystko pod kontrolą. Tym bardziej, że wcześniej za dużo mówiło się o tym, iż Teresy Hałas nie będzie na liście Prawa i Sprawiedliwości. Posłanka została wyrolowana – uważa jedna z osób z najbliższego otoczenia krasnostawskiej parlamentarzystki.

Teresa Hałas w kończącej się kadencji w kilku głosowaniach miała inne zdanie, niż władze partii, co nie spodobało się nie tylko prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu. We wrześniu 2020 roku opowiedziała się przeciwko ustawie tzw. „Piątki dla zwierząt”. Nie popierała szczepionki przeciw Covid-19, gdy sejm pracował nad projektem ustawy o weryfikacji covidowej, otwarcie ją krytykując. Głos na „nie” Teresy Hałas spowodował, że w życie nie weszły przepisy o tzw. bezkarności urzędników. Posłanka pojawiła się też na proteście rolników w Warszawie, którzy sprzeciwiali się wejściu w życie nowych, niekorzystnych dla nich przepisów. Stała u boku m.in. szefa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza.

Teresa Hałas, o czym powszechnie było wiadomo, nie miała też najlepszych relacji z burmistrzem Krasnegostawu Robertem Kościukiem, od czterech lat powiatowym pełnomocnikiem PiS. On sam opowiedział się po stronie Ryszarda Madziara, który od ponad roku prowadzi bardzo intensywne działania promocyjne na terenie powiatu krasnostawskiego. Ostatnio nawet zameldował się w gminie Kraśniczyn (o czym piszemy obok).

Kandyduje do sejmu z drugiej pozycji. Jak się dowiedzieliśmy, Robert Kościuk nie zgłosił kandydatury Teresy Hałas pełnomocnikowi okręgowemu, czyli Madziarowi. Na liście PiS nie ma więc ani jednej osoby wywodzącej się z powiatu krasnostawskiego i na stałe z nim związanej. Wiele wskazuje na to, że w nowej kadencji powiat po raz pierwszy od trzech kadencji nie będzie miał posła, która stąd się wywodzi i zna bardzo dobrze wszystkie problemy mieszkańców.

Skreślenie Teresy Hałas w ostatniej chwili z listy wyborczej PiS było szeroko komentowane w całym powiecie krasnostawskim. Jeden z samorządowców uważa, że posłanka nie zasłużyła sobie, by tak ją potraktować. – Jeśli plan był taki, że miało jej nie być na liście, należało jej o tym wcześniej powiedzieć. Tak się nie postępuje z ludźmi. Gminy w naszym powiecie posłance wiele zawdzięczają, bo pomagała w różnych sprawach, głównie gdy chodziło o pozyskanie dofinansowania na inwestycje. Była skuteczna – mówi.

Decyzję PiS o skreśleniu Teresy Hałas z listy krytykowali działacze innych partii, m.in. Krzysztof Bosak z Konfederacji, który mówił o tym w jednym z telewizyjnych programów. Kilka miesięcy temu pojawiła się też informacja, że T. Hałas może znaleźć się na liście Konfederacji, co posłanka potwierdza. – Była taka możliwość, ale nie chciałam, bo uważałam, że wyborcy mogą źle ocenić moje przejście z PiS do Konfederacji – mówi.

Teresa Hałas nie powiedziała jednak ostatniego słowa. Zamierza poważnie potraktować przyszłoroczne wybory samorządowe, które mają odbyć się w kwietniu. (d)