Poszerzenie ulicy Bór na razie nieplanowane

Przez zbyt wąską ulicę Bór w połowie kwietnia br. strażacy mieli problem z dotarciem z pomocą mieszkańcom, na których dom zawalił się okazały dąb

Na razie nie uda się rozwiązać problemu za wąskiej drogi dojazdowej, z jaką zmagają się mieszkańcy ulicy Bór i w razie interwencji – służby ratunkowe. Miasto nie złożyło konkretnej deklaracji ws. wykupu części działki od mieszkańców, o co prosił Piotr Popiel, miejski radny Prawa i Sprawiedliwości.


Kilka tygodni temu na ulicy Bór (boczna ul. Cienistej w rejonie Zalewu Zemborzyckiego) zawalił się okazały, kilkudziesięcioletni dąb. Drzewo, którego średnica pnia wynosiła 55 centymetrów, uderzyło w dach posesji. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale straty materialne były spore. – Skutkiem było całkowite zniszczenie bramy wjazdowej, jak również uszkodzenie dachu budynku.

Chyba do cudów można zaliczyć sytuację, w której domownicy spożywając sobotnie śniadanie, widząc walące się na nich drzewo, nie doznają żadnych obrażeń – relacjonował Piotr Popiel, miejski radny Prawa i Sprawiedliwości, który napisał w tej sprawie interpelację do prezydenta Krzysztofa Żuka.

Mieszkańcy zadzwonili na straż pożarną. Służby nie mogły jednak dotrzeć bezpośrednio pod dom, bo droga dojazdowa, jest zbyt wąska. Problem jest szerszy. – Rozgoryczeni właściciele nieruchomości ul. Bór systematycznie borykają się z brakiem możliwości dojazdu karetki pogotowia, straży pożarnej czy braku możliwości odbioru odpadów wielkogabarytowych – wyliczał radny Prawa i Sprawiedliwości.

Popiel uważa, że miasto powinno wykupić od mieszkańców część działki, aby poszerzyć drogę dojazdową. Przypomniał, że „wola sprzedaży działki wyrażona w formie pisemnej zalega w Urzędzie Miasta Lublin od 2013 roku”. Artur Szymczyk zastępca prezydenta ds. inwestycji i rozwoju potwierdził, że bez wykupienia działki, poszerzenie drogi jest niemożliwe.

W sprawie wykupienia gruntów Szymczyk nie złożył konkretnych deklaracji. Wyjaśnił, że „od kilku lat, nieruchomości pod drogi nabywane są przede wszystkim, w trybie ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych”. – Sprawa pozyskania przez nas części działki może być rozpatrzona z chwilą przystąpienia do realizacji inwestycji drogowej oraz zabezpieczenia w budżecie pieniędzy na ten cel – wytłumaczył.

Zdaniem Piotra Popiela kluczem do rozwiązania problemu jest uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, bez którego wykupienie działki prawdopodobnie będzie niemożliwe. Prace nad planem idą jednak bardzo wolno. W październiku 2015 roku lubelska rada miasta podjęła uchwałę o „przystąpieniu do opracowania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego miasta Lublin w rejonie Zemborzyc”. To dopiero początek procedury, a od tamtego czasu niewiele się wydarzyło.

Zastępca prezydenta ds. inwestycji i rozwoju potwierdził także, że dla tego terenu trwają prace planistyczne. Wyjaśnił, że „projekt planu jest na etapie opracowań branżowych i nie jest możliwe przedstawienie wiążących informacji na temat przewidywanych rozwiązań komunikacyjnych”.  TN

News will be here