Prezydent z sowitą pensją. To najwyższa możliwa podwyżka

fot. archiwum

Szesnastoma głosami za, przy jednym wstrzymującym się rada miasta uchwaliła prezydentowi Jakubowi Banaszkowi nowe wynagrodzenie. Włodarz Chełma dzięki podwyżce zarabia ponad 19 tys. zł. To najwyższe uposażenie, jakie prezydent mógł dostać.

Na temat nowego wynagrodzenia prezydenta Chełma zarówno na komisji budżetu i rozwoju gospodarczego, jak również sesji rady miasta, nie było żadnej dyskusji. Rada szesnastoma głosami za uchwaliła Jakubowi Banaszkowi pensję w wysokości łącznej aż 19 024,50 zł. Uposażenie prezydenta składa się z czterech części: wynagrodzenia zasadniczego – 10 770 zł, dodatku funkcyjnego – 3 450 zł, dodatku specjalnego – 4 266 zł i dodatku stażowego – 538,50 zł. Prezydent dostanie wyrównanie od 1 sierpnia. Za cztery miesiące będzie to aż 35 338 zł. Na jego konto wpłynie zatem ponad 25 tys. zł.

Na sesji od głosu wstrzymała się natomiast Agata Fisz, była prezydent Chełma, która miastem rządziła przez 12 lat. – Zagłosowałam tak, bo wprowadzone ostatnio przez rząd przepisy dotyczące ustalenia wynagrodzeń dla prezydentów, burmistrzów i wójtów są nie do zaakceptowania – mówi. – Gdy byłam prezydentem Chełma ten sam rząd w ostatnim roku kadencji, po aferze z nagrodami dla ministrów ze Zjednoczonej Prawicy, postanowił zmniejszyć włodarzom miast pobory, bo propagandowo było to wygodne. Każdy z włodarzy stracił od tysiąca do dwóch tysięcy złotych.

Dziś natomiast ci sami rządzący bez żadnych skrupułów zdecydowali się drastycznie podnieść wynagrodzenia, nawet o 6-8 tys. zł, mimo szalejącej inflacji, ogromnych podwyżek cen energii, gazu, czy paliw. Obecna sytuacja gospodarcza na pewno nie jest lepsza od tej sprzed kilku lat, a nawet dużo gorsza.

Chcę zaznaczyć, że do nikogo nie odnoszę się personalnie, bo na prezydencie, czy wójcie spoczywa olbrzymia odpowiedzialność i praca włodarzy powinna być odpowiednio wynagradzana. Uważam natomiast, że stawki, jakie rady uchwalają prezydentom, burmistrzom i wójtom, dzięki wprowadzonym zmianom w przepisach, są jednak niewspółmierne do sytuacji finansowych wielu samorządów i społecznie nieakceptowane – dodaje Agata Fisz. (cz)

News will be here