O przemalowanie gmachu Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej apelują lubelscy architekci w liście do władz województwa. Do pisma odniósł się wicemarszałek Zbigniew Wojciechowski.
Pomalowany na żółto-pomarańczowo budynek COZL-u kojarzy chyba każdy mieszkaniec miasta. Położony przy ulicy Kazimierza Jaczewskiego gmach jest doskonale widoczny np. z placu Zamkowego. Jaskrawe barwy nie wszystkim się podobają, dlatego co pewien czas pojawiają się głosy, że budynek należy przemalować.
W styczniu tego roku pisaliśmy o koncepcji stworzonej przez członków lubelskiej Rady Kultury Przestrzeni. Sugerowali oni przemalowanie gmachu na kolor jasnoszary, co miałoby kosztować półtora miliona złotych. Pomysł przemalowania COZL-u wrócił pod koniec listopada. Bartłomiej Kożuchowski, prezes lubelskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich, wysłał w tej sprawie pismo do Zarządu Województwa, który nadzoruje działalność placówki. Architekci chcą, aby barwy elewacji budynku, były bardziej stonowane.
Do pisma architektów ustosunkował się Zbigniew Wojciechowski, wicemarszałek województwa lubelskiego: „Dziękuję za chęć współpracy na rzecz ładu przestrzennego miasta, w tym troskę o optymalny projekt kolorystyki budynku. Wyrażam gotowość do spotkania się w celu omówienia tego zagadnienia” – zapewnił w liście do B. Kożuchowskiego.
– Jedną z możliwości jest etapowe realizowanie zmian kolorystyki, polegające na wykonaniu w stonowanych barwach nieukończonych elementów elewacji (COZL jest obecnie rozbudowywany – przyp. aut.), a w miarę posiadanych środków przejścia do zmiany kolorystyki już wykonanych – stwierdził wicemarszałek, przyznając jednocześnie, że „terminowe dokończenie rozbudowy i uzyskanie pełnej funkcjonalności operacyjnej przez szpital jest priorytetem dla zarządu”. Konkretne propozycje terminu spotkania na razie nie padły.
Grzegorz Rekiel