Radna pomówiła czy to ją nękają?

Przed sądem w Świdniku toczy się sprawa Agnieszki Błaziak, radnej gminy Krasnystaw, oskarżonej o pomówienie. Radna wszystkiemu zaprzecza i przekonuje, że to ona i jej rodzina są od miesięcy szkalowani i nękani.

W ubiegłym tygodniu na naszego redakcyjnego maila dostaliśmy informację o tym, że radna gminy Krasnystaw Agnieszka Błaziak usłyszała zarzut z artykułu 212 par.1 kodeksu karnego, który brzmi: Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. Autor maila twierdzi, że w 2017 r. Błaziak ukrywała przed urzędem skarbowym dochody, co zainteresowało jedną z mieszkanek gminy Krasnystaw.

– Pokrzywdzona, będąca wtedy w ciąży, chcąc dowiedzieć się, dlaczego taka sytuacja (z urzędem skarbowym – kg) miała miejsce, wykonała telefon do oskarżonej. Wtedy usłyszała bezpodstawne obelgi na swój temat, Agnieszka B. życzyła jej również urodzenia chorego dziecka, na dowód czego mamy zarejestrowaną rozmowę, która jest również dowodem w aktach sprawy w sądzie w Świdniku – czytamy. Autor listu przekonuje, że Błaziak miała wówczas firmę zajmującą się np. dekoracjami ślubnymi, ale w październiku 2017 r. ją zamknęła.

– Tego samego dnia, pod tą samą nazwą utworzył działalność mąż pani Agnieszki (…) Działalność męża została zawieszona w październiku 2019 r. Więc chyba oczywistym wydaje się, że Państwo B. nie mogą wykonywać usług dekorowania kościołów, sal weselnych itp.? W lutym 2020 r., specjalnie na tę okoliczność została przeprowadzona prowokacja telefoniczna. W rozmowie pytamy o możliwość dekoracji sali, ale słyszymy, że ten termin jest już zajęty.

Agnieszka B. została radną gminy Krasnystaw w listopadzie 2018 r. Wykorzystując swoje stanowisko ponownie dociera do rodziny pokrzywdzonej, z którą ta od lat nie utrzymuje kontaktów. Wystarczyło jej usłyszeć to samo nazwisko, aby zapytać obcego człowieka czy jest rodziną z pokrzywdzoną, i ponownie oczernić ją jak również jej partnera, mówiąc, że ukradli pieniądze, jak również że trafią do wwiezienia, itp. Nasuwają mi się tylko pytania: czy taka osoba powinna zajmować stanowisko publiczne? – pyta autor donosu.

Radna Agnieszka Błaziak przekonuje, że to ona jest tu ofiarą.

– Informuję, że faktycznie jestem stroną w toczącej się sprawie, o którą Pan pyta. Jednak dotyczy ona moich spraw prywatnych i nie jest w żaden sposób związana z wykonywaniem przeze mnie funkcji radnej Rady Gminy Krasnystaw. Jednocześnie pragnę podkreślić, że zarzuty przedstawione w anonimie przesłanym do Redakcji są bezpodstawne i wpisują się w trwające od kilku miesięcy nękanie zarówno mojej osoby, jak i całej mojej rodziny – napisała do nas Agnieszka Błaziak.

Kolejny termin w sprawie wyznaczono na 31 marca br. (rh)

News will be here