Radni wydoją powiat?

Radni powiatu krasnostawskiego szykują sobie podwyżki diet. Wcale niemałe, bo o ponad 1 000 zł, jeśli wziąć pod uwagę propozycje prezydium rady. Jej przewodniczący Witold Boruczenko miałby dostawać 3 221 zł na rękę miesięcznie, a jego zastępcy po 2 362 zł. Wynagrodzenie członków zarządu wyniosłoby 2 791 zł, a radnego, który nie sprawuje żadnej funkcji – 1 718 zł. Opozycja jest przeciwna. Rocznie na diety powiat wydałby prawie pół miliona złotych.

Podstawą wyliczenia wysokości diet radnych jest kwota bazowa, określona w ustawie budżetowej dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Wraz z jej wzrostem, idą w górę wynagrodzenia radnych.

W 2021 roku kwota bazowa wynosi 1 789,42 zł. Diety radnych dotąd nie mogły przekroczyć 1,5-krotności tej kwoty, czyli 2 684,13 zł, uważanej za maksymalną. W powiecie krasnostawskim, gdzie liczba mieszkańców wynosi od 60 do 120 tys. mieszkańców, zgodnie z przepisami maksymalna wysokość diety to 85 proc. 1,5-krotności kwoty bazowej, czyli 2 281,51 zł. Górnych stawek do tej pory nie stosowano.

I tak, przewodniczący rady powiatu krasnostawskiego, Witold Boruczenko dotychczas otrzymywał wynagrodzenie miesięczne w wysokości 70 proc., tj. 1 879 zł. Jego zastępcy dostawali po 50 procent 1,5-krotności kwoty bazowej, tj. po 1 342 zł. Członkom zarządu natomiast przysługiwało 60 proc., czyli 1 610 zł. Przewodniczący komisji stałych rady powiatu dostawali po 45 proc. – 1 208 zł, a ich zastępcy po 40 proc. – 1 074 zł. Z kolei radny, który nie pełni żadnej funkcji, otrzymywał 35 proc. 1,5-krotności kwoty bazowej, czyli 939 zł.

W ostatnim czasie przepisy w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych, a także naliczania diet dla radnych uległy zmianie. Zwiększono podstawę do obliczenia wysokości diety. Od 1 listopada br., wynosi ona już nie 1,5 a 2,4-krotność kwoty bazowej, czyli 4 294,60 zł. Pozostawiono zapis, że w powiatach, w których liczba ludności mieści się w przedziale 60-120 tys. osób, wynagrodzenie dla radnego nie może przekraczać 85 proc. maksymalnej kwoty. W tym przypadku jest to już 3 650,42 zł, czyli o prawie 1 400 zł więcej niż dotychczas.

Na najbliższej sesji rady powiatu krasnostawskiego, zaplanowanej na 10 listopada, radni mają podjąć uchwałę w sprawie ustalenia nowych wysokości diet. Ich wynagrodzenia wzrosną i to sporo.

Radni w materiałach na sesję otrzymali dwa projekty uchwały. Oba zapewniają im podwyżkę uposażeń. Pierwszy z wariantów, „tańszy”, utrzymuje dotychczasowy „procent”, lecz biorąc pod uwagę wzrost podstawy do obliczenia diety, czyli nie 1,5-krotność, a 2,4-krotność kwoty bazowej, przewodniczący rady może otrzymać 3 006 zł, wiceprzewodniczący – 2 147 zł, członkowie zarządu – 2 577 zł, przewodniczący komisji stałej – 1 933 zł, wiceprzewodniczący komisji – 1 718 zł, radny – 1 503 zł. Jeśli ta wersja zostanie zaakceptowana przez radę, rocznie na wynagrodzenia dla radnych powiat wyda 435 472 zł, czyli o 163 324 zł więcej niż dotychczas.

Jest też druga propozycja podwyżek, przygotowana przez prezydium rady, czyli przewodniczącego Witolda Boruczenkę i wiceprzewodniczących, Justynę Przysiężniak oraz Mirosława Księżuka. Zawiera ona 5-procentowy wzrost stawek. I tak, przewodniczący dostawałby 75 proc. (do tej pory było 70 proc.) z 2,4-krotności kwoty bazowej, czyli 3 221 zł. Jego zastępcy otrzymywaliby po 55 proc. – 2 362 zł, a członkowie zarządu po 65 proc. – 2 791 zł. Przewodniczący komisji mieliby po 50 proc. – 2 147 zł, a wiceprzewodniczący po 45 proc. – 1 933 zł. Z kolei radni, którzy nie sprawują żadnych funkcji w radzie, dostawaliby po 40 proc. z kwoty bazowej, czyli po 1 718 zł.

Jeśli rada powiatu krasnostawskiego zdecyduje się na proponowane przez prezydium stawki, wynagrodzenie przewodniczącego Boruczenki wzrośnie aż o 1 342 zł! Członkowie zarządu powiatu dostaną o 1 181 zł więcej, niż do tej pory. Uposażenia wiceprzewodniczących rady będą o 1 020 zł wyższe, przewodniczących komisji o 939 zł, wiceprzewodniczących o 859 zł, a pozostałych radnych o 779 zł! Propozycje prezydium, co do nowych diet, wiążą się z wydaniem na ten cel z budżetu powiatu krasnostawskiego dość dużej kwoty, bo aż 481 854 zł rocznie.

Proponowane nowe, wyższe wynagrodzenia dla radnych, przy szalejących podwyżkach cen paliw, energii elektrycznej, mogą wywołać niemałe oburzenie wśród mieszkańców powiatu. Zdaje sobie sprawę z tego radny Marek Piwko, który uważa, że diety powinny rekompensować jedynie utracone zarobki w dniu, kiedy radni pełnią swoje obowiązki. – Tak skonstruowana uchwała to strzał w kolano – podkreśla Piwko. – Proponowane kwoty są mocno przesadzone. Musi być jakaś gradacja. Ponad 1 700 zł dla radnego to stanowczo za dużo. Wystarczyłoby 500 zł. Średnio jest jedna sesja w miesiącu. Wysokie diety spowodują, że w kolejnych wyborach samorządowych wystartuje wielu kandydatów i obawiam się, że zdecydowana większość zechce ubiegać się o mandat radnego głównie z przyczyn finansowych.

Podwyżka diet oburza też radnego Leszka Janeczka. – Bycie radnym to jest pewien zaszczyt, funkcja społeczna. Niestety, w samorządach są radni, którzy praktycznie nie zabierają głosu, a dostają dietę. Moment na podwyżki jest fatalny, bo mamy szalejącą pandemię i wszystko drożeje. Moim zdaniem, nie powinniśmy się tym zajmować. Niech to zrobi za nas wojewoda lubelski, niech on ustanowi wysokość diet. Będę głosował przeciwko podwyżkom – mówi.

Przeciwko tak wysokim podwyżkom zamierza głosować również Janusz Szpak, były starosta krasnostawski. – Więcej umiaru – mówi. – To nie czas na takie podwyżki.

O nowych stawkach diet radni już debatowali na kilku komisjach, które odbyły się w ubiegły czwartek. Większość póki co opowiada się za uchwaleniem podwyżek. Ostateczna decyzja zapadnie jednak w środę 10 listopada podczas sesji rady powiatu krasnostawskiego. Tym razem, ze względu na coraz więcej zachorowań na koronawirusa, ma odbyć się w trybie zdalnym. (s)

News will be here