Ratusz gotowy dołożyć do miejskiego roweru

Prezydent Krzysztof Żuk nie przychylił się do propozycji działaczy Porozumienia Rowerowego zrezygnowania w tym sezonie z uruchamiania Lubelskiego Roweru Miejskiego i na czwartkową sesję skierował projekt uchwały zwiększającej wydatki na ten cel o brakujące na ten rok 700 tys. zł. Radni opozycji zapowiadają, że zagłosują przeciw, ale stanowiący większość w radzie, radni klubu prezydenckiego, prawdopodobnie przegłosują wnioskowaną zmianę.


Przypomnijmy, do ogłoszonego przez miasto przetargu na obsługę systemu Lubelskiego Roweru Miejskiego (obejmuje również Świdnik) w sezonie 2021-22 przystąpiła tylko firma Nextbike. Jej oferta 7,6 mln zł, aż o 2,1 mln zł przekracza kwotę, którą zamierzał wydać Ratusz. W związku z tym lubelscy cykliści zrzeszeni w Porozumieniu Rowerowym – Towarzystwie dla Natury i Człowieka zaapelowali do prezydenta Krzysztofa Żuka, by tej sytuacji nie kontynuować w tym sezonie LRM, a zaoszczędzone w ten sposób 5,5 mln złotych przeznaczyć na rozwój trwałej infrastruktury rowerowej.

– W tej sytuacji nie warto przepłacać, a wrócić do kontynuowania LRM, gdy już miną zawirowania związane z koronawirusem – przekonywali cykliści, przedstawiając długą listę potrzebnych w Lublinie inwestycji rowerowych, do realizacji których prezydent zobowiązał się ubiegając się o reelekcję.

Dłuższy czas prezydent nie odnosił się do tych postulatów. Ostatecznie uznał jednak, że likwidowanie systemu LRM nie jest dobrym pomysłem i ślad za tym na sesji w ten czwartek radni zajmą się poprawkami w budżecie zwiększającymi wydatki na obsługę LRM i umożliwiającymi przyjęcie oferty Nextbike. Jeśli do tego dojdzie uruchomienie nowego sezonu LRM planowane jest na przełomie maja i czerwca.

– W 2014 r. założyliśmy, że LRM będzie stałym elementem publicznego transportu w Lublinie. Powstawał on we współpracy ze środowiskiem rowerowym, a mieszkańcy chętnie z niego korzystają. Dlatego zależy nam na tym, aby zachować ciągłość jego funkcjonowania. Obawiamy się, że dwuletnia przerwa może negatywnie wpłynąć na system, który w tym czasie mógłby zostać wyparty przez inne systemy komercyjne, proponujące środki transportu zaliczane do mikromobilności – wyjaśnia stanowisko prezydenta Krzysztofa Żuka, Monika Głazik z biura prasowego Ratusza. – Budowa dróg rowerowych i uruchomienie LRM wzajemnie się nie wykluczają.

Miasto od kilkunastu lat systematycznie rozwija sieć infrastruktury rowerowej, która liczy już ponad 180 km. Realizowana obecnie inwestycja przebudowy Al. Racławickich otworzy już w tym roku, długo oczekiwany przez rowerzystów, dojazd do centrum miasta od strony zachodniej. W ramach tej inwestycji docelowo wybudowanych zostanie około 4 km ścieżek rowerowych. Wygodna infrastruktura rowerowa, pozwalająca na omijanie ruchliwych ulic, powstała również ostatnio na terenie odnowionego Parku Ludowego. W planach na ten rok są również inne inwestycje rowerowe – dodaje.

Jak zagłosują radni?

Opozycja zapowiada, że będzie przeciwko.

– Zwiększenie wydatków na rower miejski o 700 000 zł, czyli o 23,33% w stosunku do planowanych w budżecie na 2021 rok, to bardzo znacząca różnica. Od samego początku byłem sceptycznie nastawiony do pomysłu „roweru miejskiego”. Ta moda przyszła do nas ze świata w okresie największej prosperity. Jak jednak wiemy po latach „tłustych” przychodzą lata „chude”, co każdy spostrzegawczy człowiek widzi. Problem w tym, że władze naszego miasta usiłują robić „dobrą minę do złej gry”, to znaczy starają się kontynuować politykę wydatków ostatnich lat, zamiast myśleć i przygotowywać się do nadciągającego kryzysu – mówi radny Stanisław Brzozowski (PiS). – Zalecałbym podejście racjonalne, tzn. działać raczej w kierunku zabezpieczenia potrzeb egzystencjalnych mieszkańców, a mniej dbać o „igrzyska”. Jeśli zaś chodzi o postulat rowerzystów uzupełnienia ścieżek rowerowych, to wydaje się to rozsądne. Infrastruktura drogowa to coś trwałego, co pozostanie na lata i będzie służyło wszystkim rowerzystom w mieście.

Do głosowania na „nie” przekonywała podczas konferencji zorganizowanej w ubiegły czwartek przed ratuszem młodzieżówka Konfederacji, której działacze poparli propozycję Porozumienia Rowerowego, wskazując, że miasto rezygnuje z wielu inwestycji drogowych tłumacząc to uszczupleniem dochodów przez pandemię, a chce wydawać dodatkowe pieniądze na niekonieczne rzeczy, takie jak rowery miejskie, użytkowane głównie przez studentów w czasie, w którym i tak ich w Lublinie nie ma.

Zwiększenie wydatków na LRM prawdopodobnie zostanie jednak przegłosowane przez mających większość w radzie radnych klubu prezydenta Żuka. Za na pewno będzie głosował wiceprzewodniczący rady Marcin Nowak.

– Tak poprę. Rower miejski od samego początku cieszy się dużym zainteresowaniem a lublinianie powszechnie używają tego środka transportu. Rośnie także liczba ścieżek rowerowych i proekologiczne podeście do takiej formy transportu. Powinniśmy zatem iść w kierunku oczekiwań społecznych i promować zdrowy styl życia a także taką formę przemieszczania się po mieście, co sprzyja rozładowaniu korków – przekonuje radny Nowak. ZM

News will be here