Restrukturyzacja zaboli wierzycieli

– Miejskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych w Chełmie do dziś nie zapłaciło mi faktury, którą wystawiłam w lutym ubiegłego roku – skarży się właścicielka jednej z firm. – Kwota nie jest wygórowana, bo to około 1000 zł, ale wiem, że nie jestem jedyna, której miejska spółka zalega za dostarczony towar.

Firma naszej czytelniczki sprzedała MPRD materiały, dzięki którym sprzęt spółki mógł działać. – Towar został zakupiony przed ogłoszeniem epidemii koronawirusa – opowiada kobieta. – Termin płatności za fakturę minął, zanim nastał Covid-19. Mimo to spółka właśnie w tej chorobie znalazła wytłumaczenie, dlaczego nie uregulowała należności. VAT od faktury i podatek dochodowy zapłaciłam do urzędu skarbowego w terminie, z własnych pieniędzy. W marcu i kwietniu minionego roku sama nie miałam klientów, ale nikogo to nie interesowało.

Ponad miesiąc temu właścicielka firmy dostała od prezesa MPRD pismo, że należność odzyska w 70 procentach. – Nie wierzyłam w to, co czytam! Czyli 30 procent kosztów pokryłam z własnej kieszeni! Zrobiłam spółce prezent. Czy to jest normalne, aby małe firmy sponsorowały tak duże przedsiębiorstwo?! – oburza się nasza czytelniczka..

W MPRD kilka miesięcy temu ruszyło z postępowaniem restrukturyzacyjnym. – Nie wyraziłam zgody na udział w nim, ale też nie znam firmy, której spółka zalega z pieniędzmi, by do takiego układu przystąpiła. Czytam dookoła, że MPRD wstaje z kolan, tylko czyim kosztem?! – pyta właścicielka firmy.

Kobieta zaproponowała spółce rozłożenie płatności na dwie raty, ale MPRD na to nie zareagowało. – Zwróciłam się na piśmie z wnioskiem o zwrot dostarczonego towaru, skoro tak duże przedsiębiorstwo nie jest w stanie w tak długim czasie znaleźć w kasie 1000 zł. Niestety, bez skutku. Dodatkowo w księgowości miałam bardzo niemiłą dyskusję z pracownikiem, który w sposób opryskliwy stwierdził, że z własnej kieszeni on nie może oddać i mam czekać na pieniądze tak, jak inne firmy – opowiada kobieta.

Biuro Prasowe Prezydenta przyznaje, że spółka od marca br. znajduje się postępowaniu restrukturyzacyjnym. Urzędnicy przekonują, że działania w stosunku do wierzycieli, w tym redukcja zobowiązań, są zgodne z prawem, uregulowane układem.

– Z dniem uprawomocnienia się postanowienia zatwierdzającego układ, za jego wykonanie odpowiada nadzorca – wyjaśnia Damian Zieliński z Biura Prasowego. – Ponadto w momencie rozpoczęcia postępowania restrukturyzacyjnego spółka nie może podejmować działań, które nie są objęte układem. Właścicielka firmy rzeczywiście nie wyraziła zgody na udział w postępowaniu restrukturyzacyjnym, odmawiając nadzorcy wykonania układu.

Gdyby w nim uczestniczyła, mogłaby – jak pozostali wierzyciele – wnieść środki odwoławcze na konkretne decyzje. Należy jednak podkreślić, że otrzyma ona większość swojej należności. Jak sama zauważyła, nie jest to duża kwota, jednak w tym momencie spółka nie może jej wypłacić całej należnej kwoty, ponieważ od chwili rozpoczęcia postępowania restrukturyzacyjnego nie ma prawa podejmować działań, które wykraczałyby poza postanowienia układu – dodaje Zieliński. (s)

News will be here