Ponad 1000 operacji wykonał medyczny robot Da Vinci „zatrudniony” dwa i pół roku temu w 1. Wojskowym Szpitalu Klinicznym w Lublinie. Oczywiście pracował nie sam. 10 czerwca 2025 podsumowano tu osiągnięcia zespołu chirurgii robotycznej, który skupia lekarzy różnych specjalności. Lecznica czeka na pacjentów z całego województwa i kraju. Nowością są operacje endometriozy
Operacja przy użyciu robota Da Vinci w uproszczeniu polega na tym, że chirurg-operator pracuje za konsolą urządzenia, gdzie uruchamia zdalnie narzędzia chirurgiczne. Jego asystent czuwa nad pacjentem – monitorując przebieg operacji. Zdaniem lekarzy, robot jest dla nich ogromnym ułatwieniem: pozwala na bardzo dużą precyzję ruchów narzędzi w ciele pacjenta, konsultuje też przebieg operacji z bazą danych. Robot gwarantuje powtarzalność działań prowadząca do perfekcji.
Dlatego tak ważne są szkolenia operatorów w tej procedurze i praktyka. Pierwszą operację przy pomocy systemu Da Vinci lubelski „wojskowy” wykonał w październiku 2022. Od tamtego czasu placówka prowadzi je standardowo, a także szkoli chirurgów z całego kraju w zakresie medycyny robotycznej.
Lubelski szpital uznaje się za najlepszy wśród lecznic wojskowych, a w całej branży szpitalnictwa plasuje się na 5 miejscu w Polsce. Obecnie w ciągu jednego dnia przeprowadza się tu kilka zabiegów z wykorzystaniem systemu robotycznego Da Vinci. Urządzenie to realizuje głównie operacje urologiczne, przeważnie prostatektomii w leczeniu raka prostaty, pęcherza oraz innych organów układu moczowego u mężczyzn. Da Vinci służy również w gastrologii – chirurgii kolorektalnej, bowiem szpital wykonuje operacje nowotworów jelita grubego i w ogóle ciężkich schorzeń jelit, jak np. polipy dwunastnicy. Planuje się operacje wątroby i trzustki – te procedury czekają na finansowanie przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Jest się czym chwalić
– Ponad 1000 operacji w ramach tej nowoczesnej chirurgii, w tak krótkim czasie użytkowania robota to doskonały wynik. Mamy tu w pełni efektywne wykorzystanie sprzętu, który nasz szpital otrzymał z budżetu państwa w ramach dotacji z Ministerstwa Obrony Narodowej. Osobna sprawa to koszty leczenia robotycznego. Rzec można, jesteśmy ofiarami własnego sukcesu, dużo operujemy nie mając dostatecznych środków finansowych. Po prostu, nie wszystkie procedury leczenia z udziałem robota są od razu refundowane przez NFZ – mówił na uroczystości komendant 1. WSzK płk dr n. biol. Aleksander Michalski.
– Jestem wdzięczny wszystkim, którzy mają udział w tym systemie leczenia. Dzięki nim już ponad tysiącowi osób mogliśmy pomóc odzyskać zdrowie czy wprost uratować zagrożone życie. Nasz „team Da Vinci” tworzą lekarze i personel medyczny z pasją popartą wiedzą, doświadczeniem i zaangażowaniem. To się przekłada na ilość. Operacje wykonywane w tym systemie trwają dużo krócej niż klasyczne. Dlatego chcemy pełniej wykorzystywać zasób Da Vinci pracując na nim również wieczorami i w soboty – deklaruje komendant. A w podległym mu szpitalu powstaje Centrum Chirurgii Robotowej – by nadążać za postępującym zainteresowaniem tą techniką leczenia.
Dla kobiet z Lublina, z Lubelszczyzny jest dobra wiadomość, że lekarze wojskowi chętnie użytkują swój system robotyczny w ginekologii. Centrum Diagnostyki i Leczenia Endometriozy, usytuowane w ramach Oddziału Ginekologii, zaprasza pacjentki z endometriozą, adenomiozą i przewlekłym zespołem bólowym miednicy mniejszej. Panie mogą zgłaszać się tu osobiście w rejestracji (parter, skrzydło B) lub telefonicznie pod numerem 81 473 65 80. Na wysokospecjalistyczne operacje endometriozy szpital uzyskał finansowanie z NFZ od 1 lipca 2025 roku.
Robotyka medyczna ma tu prekursora i lidera
W 1. WSzK jest nim dr n. med. Jacek Kiś – wybitny specjalista urolog, ordynator tutejszego Oddziału Urologii. To pasjonat nowoczesnych technologii w leczeniu operacyjnym. Z odnotowanej liczby 1000 interwencji robota Da Vinci 700 obejmuje schorzenia urologiczne. Sam tylko doktor Kiś przeprowadził ponad 600 operacji przy pomocy tego urządzenia.
– Ta nowa droga w leczeniu rozpoczęła się jesienią 2021 roku gdy firma Synektik dostarczyła nam robot, który wykonał pierwsze w województwie lubelskim operacje onkologiczne. Na Oddziale Urologii była to operacja prostaty, a na Oddziale Chirurgii operacja kolorektalna w jelicie grubym. Od tej pory łatwiej nam jest leczyć podobne przypadki, rośnie ilość zabiegów – zapewnia lekarz. – Jest to możliwe nie tylko przez działanie chirurgów operatorów, a dzięki pracy całego personelu w ramach bloku operacyjnego. Zaawansowanie technologiczne pozwala pomóc dziś większej liczbie pacjentów, zwłaszcza urologicznych. To dzięki „chirurgowi” Da Vinci mamy tu 700 mężczyzn wyleczonych z terminalnych chorób, którzy dostali szansę na dłuższe życie. Inne metody operowania w urologii, gdy zagrożeniem jest nietrzymanie moczu i zaburzenia potencji, nie dają tak spektakularnych wyników – argumentuje doktor Kiś. – Operacja prostatektomii radykalnej trwa średnio 1 godzinę i kwadrans. To jest czas, w którym usuwa się gruczoł krokowy, a bardzo często trzeba wyciąć również węzły chłonne, jeśli są takie wskazania, a następnie wykonać zespolenie pęcherza moczowego z cewką. To bardzo misterne zajęcie. Wykonywanie tego robotem Da Vinci znacząco zwiększa szanse by zachować trzymanie moczu i potencję.
Procentuje praca zespołowa
Drugim liderem chirurgii robotycznej w 1. WSzK jest dr n. med. Remigiusz Żebrowski, ordynator Oddziału Chirurgii Onkologicznej. – Ten robot pozwala nam podejmować trudne operacje schorzeń w dolnej części miednicy. Rozszerzamy więc zakres działań Da Vinci na obszar gastrologii. Obejmie to np. defekty jamy brzusznej w postaci rozległych przepuklin, które na świecie są już w gestii robota a w Polsce jeszcze nie. To samo dotyczy schorzeń ginekologicznych, właśnie operacji endometriozy. Co ważne, nie ograniczamy się jedynie do procedur, które NFZ nam refunduje, bo wcześniej czy później jednak płaci – zwierzał się dr Żebrowski.
Obaj czołowi operatorzy Da Vinci akcentowali w swoich wystąpieniach, że ich sukcesy nie byłyby możliwe bez zaangażowania całego personelu. A należą doń lekarze asystenci, anestezjolodzy, sanitariuszki i instrumentariuszki pracujące na bloku operacyjnym, a także osoby odpowiedzialne za obsługę i sterylizację sprzętu wykorzystywanego do operacji, lekarze koordynatorzy leczenia onkologicznego oraz pielęgniarki zajmujące się opieką pooperacyjną. Tak więc podstawą sukcesu firmowanego znakiem „Da Vinci” jest praca kolektywna. Lecz zasadniczo to efekt znakomitego wyszkolenia operatorów wykonujących zadania na tym urządzeniu.
Zaangażowanie „wojskowego” w robotyzację medycyny docenił dostawca systemu Da Vinci. Reprezentujący firmę Synektik dyrektor Artur Ostrowski powiedział: – Na podstawie danych o eksploatacji dostarczanych urządzeń należycie państwo do 5 lokalizacji przodujących z robotem. Już dawno przekraczacie dwie operacje dziennie, a ostatnio cztery czy pięć operacji każdego dnia to pełny szacunek. Stoją za tym nie tylko kompetencje operatorów, choć ma tu istotny wpływ, a także kompetencja organizacyjna, że potraficie przygotować salę do następnej operacji w tak krótkim czasie – podkreślał dyrektor.
Prócz „wojskowego” robot medyczny Da Vinci w skali regionu posiadają: Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 4 w Lublinie, szpital wojewódzki przy al. Kraśnickiej w Lublinie, szpital w Białej Podlaskiej.
Marek Rybołowicz