Kierowcy apelują do cyklistów o zwracanie uwagi na przepisy ruchu drogowego i zaniechanie jazdy pod prąd na zmodernizowanym niedawno odcinku ul. Lubelskiej. – Skoro nie wiedzą jak poruszać się po czerwonych pasach, może miasto powinno ustawić dodatkowe znaki – sugerują.
Chodzi o odcinek ulicy Lubelskiej od aquaparku w stronę galerii handlowej. W ramach zakończonej w zimie modernizacji po obu stronach jezdni namalowany został czerwony pas rowerowy. Zgodnie z przepisami obowiązuje na nim ruch jednokierunkowy, w kierunku zgodnym z ruchem samochodowym. Cykliści, jadący od centrum ciągiem pieszo-rowerowym, powinni zatem na wysokości Chełmskiego Parku Wodnego, gdzie kończy się stara ścieżka, przeprowadzić pojazd na drugą stronę ulicy i kontynuować jazdę czerwonym pasem zgodnie z kierunkiem jazdy. W praktyce jednak niewiele osób tak robi.
– Najczęściej rowerzysta po prostu zjeżdża ze ścieżki na pas, który ma przed sobą i mknie dalej, tyle że pod prąd – mówi mieszkaniec pobliskiego osiedla.
Zdaniem wielu chełmian wprowadzenie czerwonych pasów zamiast przedłużenia istniejącego ciągu pieszo-rowerowego wprowadziło jedynie niepotrzebny chaos. Mimo wszystko kierowcy apelują do rowerzystów o poprawne korzystanie z pasów rowerowych i zaniechanie niebezpiecznej jazdy pod prąd. Z kolei do miasta zwracają się o ustawienie przed zjazdem z czerwonego pasa na wysokości ChPW dodatkowych znaków, które dobitnie wskażą kierunek jazdy nieobeznanym z przepisami rowerzystom.
– Ścieżka została odebrana i spełnia wszelkie normy bezpieczeństwa. Przeanalizujemy jednak zasadność i konieczność zastosowania dodatkowego oznakowania w tym miejscu – komentuje sprawę Grzegorz Zarzycki z gabinetu prezydenta Chełma. (pc)
