Samobójstwo po wypadku?

(3 listopada) Mieszkanka gminy Fajsławice popełniła samobójstwo. Najprawdopodobniej nie mogła znieść życia w kalectwie, którego nabawiła się w wypadku spowodowanym przez pijanego kierowcę. W lipcu 2016 r. rozpędzony samochód potrącił ją, gdy pracowała w polu.

W piątek, 3 listopada, wracający z córką z zakupów mieszkaniec Kosnowca w gminie Fajsławice, w domu natknął się na wiszącą kobietę. – Zdołał odciąć żonę, która nadal żyła – opowiada Józef Nowosad z krasnostawskiej prokuratury. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia. Ratownicy zdołali nawet na chwilę przywrócić funkcje życiowe, ale niestety 40-latka zmarła. Dla śledczych sprawa była oczywista. To samobójstwo, dochodzenie umorzono.
Wszystko wskazuje na to, że tragedia jednej z rodzin z gminy Fajsławice i dramatyczne wydarzenia z 3 listopada mają źródło w wypadku, do jakiego doszło ponad rok temu. W lipcu 2016 r. na lokalnej drodze w Kosnowcu pijany (wydmuchał 0,6 promila alkoholu) 63-letni mieszkaniec gminy Fajsławice, jadący volkswagenem, stracił panowanie nad autem, wypadł z drogi i rozjechał kobietę pielącą w polu tymianek. Na miejscu szybko pojawił się helikopter pogotowia ratunkowego, który zabrał 39-letnią wówczas poszkodowaną do szpitala. Kobieta była w ciężkim stanie, doznała wielu wewnętrznych obrażeń, miała też złamany kręgosłup. – Przeżyła, ale zapewne nie mogła sobie poradzić z traumą i trwałym kalectwem, którego doznała przez nieodpowiedzialne zachowanie kierowcy. Ponad rok po wypadku odebrała sobie życie – mówi prokurator Nowosad. (kg)

News will be here