Samochód wjechał prosto pod pociąg

Jedna osoba poważnie ranna na skutek zderzenia samochodu osobowego z szynobusem. Kobieta wjechała prosto pod nadjeżdżający pociąg. Ma liczne obrażenia, ale najważniejsze, że żyje.

45-latka przebywa cały czas w szpitalu. Jej stan jest już stabilny, ale nie na tyle dobry, by mogła zostać oficjalnie przesłuchana. Jak na razie znane są zatem tylko wstępne ustalenia przybyłych na miejsce wypadku policjantów z chełmskiej komendy.

Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem (8 lipca, około godz. 19:30) na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w miejscowości Koza-Gotówka (gmina Chełm). W kursujący weekendami szynobus relacji Włodawa – Chełm, wbił się Volkswagen Polo.

Zaraz po uderzeniu samochód został zepchnięty do rowu. Ciężko ranną kierującą, z obrażeniami i złamaniami, ratownicy przetransportowali do karetki, a następnie do miejskiej lecznicy.

Pociągiem do Chełma jechało około 30 pasażerów. Żaden z nich nie odniósł obrażeń. Maszynista zeznał, że zobaczył jedynie wjeżdżający nagle na tory, tuż przed szynobusem, samochód kobiety.

Jak doszło do wypadku? To próbuje teraz ustalić policja pod nadzorem prokuratury (postępowanie toczy się w kierunku art. 177 par. 1 kk.). Brane są pod uwagę różne możliwości. Kobieta mogła się zagapić, nie upewniła się lub rozmawiała przez telefon. (pc)

News will be here