Słabo zamaskowany „napad”

7 osób zatrzymali kryminalni w związku ze sfingowanym napadem na transport maseczek chirurgicznych. Dwóch lublinian sąd aresztował na okres 3 miesięcy. Podejrzani chcieli wyłudzić 400 tys. zł od jednej z firm ubezpieczeniowych. Grozi im do 8 lat więzienia.
Sprawę rozwikłali funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie i kryminalni z Ryk.


– W połowie grudnia ubiegłego roku na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który poinformował, że w czasie chwilowego postoju busem w miejscowości Sarny, przy trasie S17 został napadnięty. Z relacji zgłaszającego wynikało, że nieznany mężczyzna obezwładnił go gazem łzawiącym, odebrał kluczyki, a następnie odjechał jego busem, w którym był ładunek z maseczkami chirurgicznymi. Mimo szybkiej reakcji ryckich policjantów i zakrojonej akcji poszukiwawczej, sprawca nie został zatrzymany – relacjonuje starszy aspirant Radosław Żmuda, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Rykach.

Prowadzący sprawę policjanci bardzo dokładnie przeanalizowali wszystkie szczegóły z zeznań pokrzywdzonego. Jednocześnie szukali skradzionego auta i mężczyzny, który napadł na kierowcę pojazdu. Z każdym dniem funkcjonariusze mieli coraz więcej wątpliwości, czy zgłoszony przez mężczyznę rozbój rzeczywiście miał miejsce. W końcu byli już pewni, że złożył fałszywe zawiadomienie o przestępstwie. Policjantom zależało na tym, by jak najszybciej ustalić, dlaczego zaaranżowano napad. Pracując nad tą sprawą, docierali do kolejnych osób zamieszanych w ten przestępczy proceder.

– Po wielu dniach analizy policjanci ustalili, że sprawa miała swój początek wiosną ubiegłego roku. W związku z rozpoczynającą się pandemią, dwóch mieszkańców Lublina postanawiało zarobić, inwestując ponad 400 tysięcy złotych w maseczki chirurgiczne. Przewidując wzrost cen na rynku, zakupionego towaru nie upłynnili od razu. Jak się później okazało, na tym biznesie stracili część zainwestowanych pieniędzy – dodaje st. asp. Żmuda.

34- i 38-latek wpadli na pomysł wyłudzenia pieniędzy od firmy ubezpieczeniowej. W tym celu upozorowali napad i kradzież busa z ładunkiem ubezpieczonych maseczek. Plan pomógł im wcielić w życie 40-letni znajomy, który do aranżacji napadu zaangażował znajomą. 50-letnia mieszkanka powiatu łęczyńskiego, na potrzeby „przekrętu” przekazała im samochód dostawczy, a następnie ubezpieczyła przewożony transport.

W dalszej kolejności mieszkańcy Lublina zaangażowali kolejne potrzebne im do planu osoby – kierowcę busa, „sprawcę” napadu oraz mężczyznę, który po fikcyjnym zdarzeniu odprowadził samochód dostawczy do „dziupli”. Po wykonaniu całego planu sprawcy oczekiwali od firmy ubezpieczeniowej wypłaty ponad 400 tysięcy złotych odszkodowania z tytułu ubezpieczenia „skradzionego” ładunku.

Zatrzymanym przedstawiono zarzuty za składanie fałszywych zeznań, zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie, próbę wyłudzenia odszkodowania od ubezpieczyciela oraz utrudnianie postępowania karnego. Grozi im za to do 8 lat więzienia. Na poczet przyszłych kar zabezpieczono im również ruchomości o wartości prawie 50 tysięcy złotych. (l)

News will be here