Służba taka sama, ale stawki zróżnicowane

Od kilkunastu do 30 zł za godzinę udziału w akcji ratowniczej dostają druhowie z ochotniczych straży pożarnych. Ich służba jest wyceniana inaczej w poszczególnych gminach. Różnice są także w stawkach za udział w ćwiczeniach i szkoleniach. Dlaczego?

Praca strażaków z OSP jest nieoceniona. Kosztem prywatnego czasu, osobistego życia, a często z narażeniem własnego zdrowia gotowi są nieść pomoc. Robią to po godzinach za skromne stawki. Ale i te, jak się okazuje, nie są takie same w każdej gminie.

– Chociaż zadania mamy takie same, praca jest podobna, a szkolenia też wszyscy musimy przechodzić jednakowe, to w jednych gminach płaci się strażakom więcej niż w innych – zwrócili nam uwagę i pytają czy jako jednostki podlegające jednemu zarządowi powiatowemu OSP nie powinni dostawać tyle samo, niezależnie od miejsca zamieszkania.

– Przepisy wyznaczają górne stawki za udział w akcjach, ćwiczeniach i szkoleniach, natomiast ich konkretną wysokość ustalają już odrębnie rady poszczególnych gmin – mówi Henryk Gołębiowski, wiceprezes zarządu Oddziału Powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych w Chełmie.

W Wojsławicach, których wójtem jest H. Gołębiowski, stawki są najwyższe w powiecie chełmskim i najwyższe z możliwych. Za godzinę akcji druhowie otrzymują tam po 35 zł a za szkolenia i ćwiczenia po 17 zł/h. Niewiele mniej otrzymują ochotnicy z Rudy-Huty. Wójt tej gminy Kazimierz Smal od lat jest prezesem zarządu OPZOSP w Chełmie. – Właśnie na ostatniej sesji Rada Gminy przyjmowała nowe stawki – mówi K. Smal. – Za akcję ochotnicy dostają po 30 zł za a za szkolenia i ćwiczenia po 15 zł.

To duży skok, bo do tej pory strażakom wypłacano tam po 12,60 zł za godzinę akcji. – Ta stawka nie była podnoszona od kilkunastu lat a przez ten czas realia mocno się zmieniły – mówi K. Smal. – To nie jest wynagrodzenie, a rekompensata za utracony czas i wyrwanie od domowych obowiązków. A strażak, który przyjedzie po akcji, jest nie tylko zmęczony, ale i brudny. Musi wyprać ubrania, wykąpać się i te pieniądze to takie minimalne zadośćuczynienie za ten znój. Trzeba przy tym pamiętać, że z pieniędzy w budżetach gmin przeznaczonych na ochronę przeciwpożarową utrzymywana jest cała straż, zakupy czy remonty.

OSP w Rudzie-Hucie wchodzi do systemu ratowniczo-gaśniczego, dzięki czemu ma więcej wyjazdów do zdarzeń zgłaszanych straży pożarnej. – To od kilkunastu do ponad 20 wyjazdów na akcje ratowniczo-gaśnicze w ciągu roku, ale dochodzą też inne działania jak chociażby powodzie – mówi K. Smal.

Po 30 zł za godzinę akcji dostają też ochotnicy z gminy Chełm oraz po 20 zł za godzinę ćwiczeń i 10 zł za godzinę szkoleń.

27 zł za godzinę akcji oraz po 13 zł za szkolenia i ćwiczenia dostają druhowie z gminy Rejowiec. Takie same stawki obowiązują w gminach Leśniowice i Żmudź – po 25 zł za akcję i po 12 zł za ćwiczenia i szkolenia. 25 zł za udział w akcji dostają także strażacy z Sawina, ale po 10 zł za szkolenia i ćwiczenia. Po 22 zł otrzymują za akcje druhowie z Dorohuska (po 8 zł za ćwiczenia i szkolenia), Rejowca Fabrycznego (po 7 zł za pozostałe) oraz Siedliszcza (po 12 zł za pozostałe). W pozostałych gminach tj. Kamieniu, Dubience, Białopolu i Wierzbicy strażacy dostają po 20 zł za godzinę udziału w akcji. Ale mają różne stawki za szkolenia i ćwiczenia. Dubienka i Wierzbica wypłaca za nie po 8 zł, Kamień po 10 zł a Białopole za ćwiczenia płaci po 20 zł a za szkolenia po 7 zł za godzinę. (bf)

News will be here