Śmieci niczyje

Od kilku tygodni turystyczną perełkę województwa, czyli Jezioro Białe, „zdobi” góra śmieci zalegających przy obwodnicy. Na nic zdają się tabliczki z napisami „TEREN MONITOROWANY”. Ohydna sterta rośnie praktycznie z dnia na dzień. Wójt Włodawy Tadeusz Sawicki umywa ręce, twierdząc, że teren nie należy już do gminy.

Góry śmieci zalegają zaraz przy wjeździe do Okuninki od południowej strony jeziora. W miejscu, gdzie jeszcze do niedawna stały kontenery. Jednak władze gminy nie doszły do porozumienia z Nadleśnictwem Sobibór w kwestii dzierżawy tego terenu i umowę rozwiązano, a kontenery zabrano. Mimo tego mieszkańcy, przedsiębiorcy i właściciele działek rekreacyjnych w Okunince nadal pozostawiają w tym miejscu odpady.

Nic nie pomagają ostrzeżenia o mandatach, czy tabliczki „TEREN MONITOROWANY”

Obecny zarządca tego miejsca, czyli nadleśniczy Andrzej Milaniuk, rozkłada ręce. – Na nagraniach widać tylko sylwetki ludzi, więc ich rozpoznanie jest niemożliwe – mówi. – Do tej pory nikogo też nie złapaliśmy na gorącym uczynku – dodaje Milaniuk, twierdząc, że obowiązek zagospodarowania odpadów spoczywa w tym wypadku na Gminnym Zakładzie Komunalnym. – Po rozwiązaniu umowy z nadleśnictwem zabraliśmy z tego miejsca kontenery – mówi wójt Tadeusz Sawicki. – Część z nich została przeniesiona w inne miejsca, część czeka do nowego sezonu. Ludzie albo o tym nie wiedzą, albo udają, że nie wiedzą i nadal w to miejsce zwożą śmieci – dodaje wójt. (bm)

News will be here