Śmierć w strugach deszczu

Choć ratownicy w pocie czoła robili, co mogli, nie udało im się przywrócić akcji serca kobiety. Zmarła na miejscu w wyniku ciężkich obrażeń po wypadku. Jechała do domu, a za kierownicą siedziała jej córka.

Tragiczny koniec tygodnia na drodze krajowej nr 12. W niedzielę (1 lipca) około godz. 17:30 w miejscowości Struża-Kolonia (pow. świdnicki) miał miejsce śmiertelny wypadek, w którym zginęła 88-letnia mieszkanka gminy Rejowiec.

Tego popołudnia córka kobiety (62-letnia mieszkanka gminy Grójec pod Warszawą) odwoziła matkę do domu. Jechały Peugeotem 307. Padał deszcz. Na śliskiej nawierzchni, na trasie Piaski-Chełm, na terenie niezabudowanym, samochód, którym podróżowały kobiety wypadł z drogi i uderzył w drzewo.

– Z samochodu unosił się dym, istniało ryzyko, że może dojść do wybuchu. Natychmiast na pomoc ruszyli mieszkańcy pobliskiej posesji. Akurat najechał też strażak po służbie, który zatrzymał się i ruszył z pomocą poszkodowanym. 62-letnia kierująca wyszła z auta o własnych siłach, natomiast nieprzytomna 88-letnia pasażerka została wydobyta z pojazdu – informuje Magdalena Szczepanowska z Komendy Powiatowej Policji w Świdniku.

Na miejsce wezwane zostały wszystkie służby, w tym śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety, mimo długiej akcji reanimacyjnej, ratownikom nie udało się uratować seniorki. Zmarła na miejscu w wyniku licznym obrażeń. Córka kobiety została przetransportowana do lubelskiej kliniki. Ma liczne złamania, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Trwa wyjaśnianie przyczyn tego tragicznego wypadku. Czynności w sprawie prowadzi policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Świdniku.

(pc, fot. Lublin 112)

News will be here