Na fatalny stan ulicy Józefa Mackiewicza w Lublinie (boczna Związkowej) skarży się jeden z okolicznych mieszkańców, który skontaktował się z naszą redakcją. Problem może rozwiązać jedynie gruntowna przebudowa drogi, ale ta w najbliższym czasie nie jest planowana.
Józefa Mackiewicza to mająca około pół kilometra długości ulica łącząca ul. Związkową z ul. Witolda Chodźki. Na wąskiej, wyboistej jezdni z trudem wymijają się dwa samochody. Okoliczni mieszkańcy od lat nie mogą się doczekać „drogi z prawdziwego zdarzenia”. – Mieszkamy w tym dziadostwie już 20 lat. Tędy nie da się przejechać. Kiedyś było tu jeszcze trochę asfaltu, który teraz się wypłukał. Jest dziura na dziurze – skarży się pan Jerzy, Czytelnik „Nowego Tygodnia”, który skontaktował się z naszą redakcją.
Grzegorz Jędrek z biura prasowego ratusza zapewnia, że miasto nie zapomniało o ul. Mackiewicza. – Ul. Mackiewicza była naprawiana pod koniec marca tego roku poprzez uzupełnianie ubytków nawierzchni destruktem bitumicznym. Prace zostały zrealizowane na całej długości ulicy. Pod koniec maja zostały wykonane kolejne naprawy cząstkowe nawierzchni, w którą wbudowano 3,5 t betonu asfaltowego, zaś 10 czerwca ponownie przeprowadzono prace związane z uzupełnianiem ubytków na tej ulicy betonem asfaltowym, które miały zapewnić zniwelowanie pozostałych ubytków – wylicza.
W ubiegły piątek pojechaliśmy na ul. Mackiewicza, aby „sprawdzić efekty prac”. Nie są one powalające . Wygląda na to, że problem może rozwiązać jedynie gruntowna przebudowa drogi, ale okoliczni mieszkańcy będą musieli na nią poczekać co najmniej kilkanaście miesięcy. – W planach na rok 2020 było przygotowanie dokumentacji dla przebudowy ul. Mackiewicza, jednak ze względu na związane z epidemią uszczuplenie wpływów budżetowych wykonanie dokumentacji zostało przesunięte w czasie – tłumaczy G. Jędrek. Grzegorz Rekiel
