Budowa kompleksu oświatowego na Berylowej coraz bliżej realizacji. Ratusz podpisał w ubiegłym tygodniu umowę z wykonawcą. Otwarcie szkoły planowane jest na wrzesień 2020 roku.
Nowa placówka pomieści 600 uczniów w szkole podstawowej i 150 przedszkolaków. W obiekcie znajdzie się też miejsce dla domu kultury – trzeciego w tym rejonie miasta. Barwną wizualizację szkoły mieszkańcy Czubów mogli oglądać już dawno temu. Planowana początkowo na wrzesień tego roku szkoła zaliczyła spore opóźnienie. Projektowana jako sześcioklasowa podstawówka trafiła na czas niedawnej reformy oświaty i w rezultacie do budynku trzeba było dodać m.in. pracownie fizyczne i chemiczne niezbędne starszym uczniom. Nowa placówka będzie też o wiele droższa niż początkowo zakładano. W pierwszych planach ratusza było wydanie na cały kompleks 54,5 mln zł. Teraz, z powodu wzrostu kosztów robocizny i materiałów budowlanych, szkoła ma kosztować 74,4 mln zł. Tak bardzo podrożały roboty budowlane.
Wszyscy czekają
To niezbędna inwestycja dla szybko rozwijającego się rejonu Lublina. Znajdujące się w pobliżu SP nr 50 i SP nr 51 od lat zmagają się z ciasnotą. Dodatkowo w rejonie przybywa nowych mieszkańców, zwłaszcza młodych rodzin z dziećmi w wieku szkolnym. Nowy szkolny gmach ma być nie tylko kolorowy, ale i funkcjonalny. – Planowany czteropiętrowy budynek stanowić będzie jedną bryłę z osobnymi wejściami dla każdej z jednostek. Jedna z kondygnacji przewidziana jest jako częściowo podziemna ze względu na spadek terenu. W kompleksie zagwarantowane jest miejsce dla zespołu stołówek, obsługującego placówki oświatowe, który pozwoli na wydawanie 1300 posiłków, w tym 900 obiadów. W budynku powstanie także sala gimnastyczna z widownią (337 miejsc) oraz aula na 310 miejsc, będąca w dyspozycji szkoły i domu kultury – informuje Joanna Bobowska z biura prasowego ratusza. To będzie największa szkolna placówka w naszym mieście o powierzchni niemal 14 tys. m2. Wybuduje ją wybrane w ramach przetargu nieograniczonego, konsorcjum firm: Erbud SA oraz Erbud Rzeszów Sp. z o.o
(EM.K.)
