To nie jest okazja do porządków w szafie

Trwa zbiórka darów dla uchodźców z Ukrainy, organizowana przez Urząd Miasta Rejowiec Fabryczny i Polski Czerwony Krzyż. Niestety, część osób wykorzystuje akcję, by pozbyć się z domu śmieci. Trafiają się brudne ubrania lub popsute zabawki.

W Starej Kotłowni przy ul. Wschodniej 32a w Rejowcu Fabrycznym trwa zbiórka darów dla uchodźców z Ukrainy.

– Zbieramy żywność o długim terminie przydatności so spożycia, kosmetyki, chemię, środki opatrunkowe, nowe koce i śpiwory – przypomina Robert Szokaluk, sekretarz miasta Rejowiec Fabryczny. Organizatorzy zbiórki od początku apelowali, by nie przynosić do Kotłowni ubrań. Niestety, nie wszyscy wzięli to sobie do serca, ba, część mieszkańców wykorzystuje akcję, by pozbyć się z domu niepotrzebnych rzeczy, by nie powiedzieć śmieci.

– Segregując ubrania, zabawki, pościel, czy koce było mi wstyd – przyznaje jedna z wolontariuszek z Rejowca Fabrycznego. – Część z nich jest w opłakanym stanie. Wiadomo, że są potrzebujący, że kraj dotknięty wojną kojarzy się z ubóstwem, ale bez przesady. Niech te rzeczy będą w takim stanie, w jakim my byśmy chcieli je dostać.

Do Starej Kotłowni trafiło sporo brudnych i zniszczonych ubrań, popsutych zabawek, starych koców.

– Generalnie pomoc dla mieszkańców Ukrainy płynie szerokim strumieniem. Wspaniali mieszkańcy Rejowca i okolic mocno się w akację zaangażowali, każda pomoc jest bezcenna. Rodzice zabierają ze sobą swoje dzieci, pomagają nastolatkowie. Potrafimy się zjednoczyć i pomagać bezinteresownie. Niech jednak rzeczy będą czyste i nie z minionej epoki, a zabawki zadbane. Bardzo ułatwi to nam pracę. Prosimy też o podpisywanie worków, kartonów, informowanie, co zawierają, np. pościel, ręczniki, kosmetyki, chemia. Dziś potrzebne są szczotki, zmiotki, mopy, wiaderka, kapcie, klapki pod prysznic, duże worki i taśmy klejące – dodaje wolontariuszka. kg

News will be here