Wiele punktów noclegowych dla uchodźców w gminach powiatu chełmskiego już opustoszało. Większość Ukraińców wyjechało w dalszą podróż, niektórzy wrócili do ojczyzny.
W pierwszej połowie marca br. w gminie Żmudź przebywało ok. 130 uchodźców. Funkcjonowały cztery punkty noclegowe, w których byli zakwaterowani. Wielu Ukraińców znalazło schronienie w domach mieszkańców gminy. W ciągu ostatnich dwóch tygodni punkty noclegowe w gminnych obiektach opustoszały.
– Uchodźcy już te obiekty opuścili, ale sporo z nich przebywa jeszcze u mieszkańców naszej gminy – mówi Edyta Niezgoda, wójt gminy Żmudź.
W gminie Kamień zorganizowano dla uchodźców trzy punkty pobytu – w świetlicach wiejskich w Kamieniu, Pławanicach i Strachosławiu. Mieli tam zapewnione całodobowe wyżywienie, miejsce do spania, możliwość korzystania z łazienek, kuchni, pralek. Przez pierwsze trzy tygodnie od początku działań wojennych w trzech świetlicach gminy Kamień udzielono pomocy łącznie około dziewięciuset potrzebującym. Odkąd w Chełmie uruchomiono punkt recepcyjny w Tesco, do gminy Kamień kierowano dużo mniej uchodźców, a ostatnio już wcale. Obecnie w świetlicach w Kamieniu i Pławanicach nie ma już uchodźców, a w świetlicy w Strachosławiu przebywa jeszcze 7-osobowa rodzina. Osoby te czekają na wizę i lada dzień mają nadzieję wyjechać do rodziny w Kanadzie.
– Utworzone przez nas punkty były tymczasowe, a uchodźcy wyjechali w większości do punktów docelowych na terenie kraju – mówi Dariusz Stocki, wójt gminy Kamień.
Gmina Kamień – tak, jak wiele innych samorządów – aby zadbać o potrzeby uciekających przed wojną, uruchomiła swoje rezerwy kryzysowe. Na mocy porozumienia z chełmskim starostwem wydane na ten cel pieniądze – w przypadku gminy Kamień ok. 68 640 zł – zostały już samorządowi zwrócone. U domach mieszkańców gminy Kamień przebywa 54 uchodźców. Tak wynika z liczby wniosków złożonych do samorządu o wypłatę świadczeń w wysokości 40 zł dziennie na uchodźcę zakwaterowanego w prywatnym domu. W gminie Kamień ponad stu obywateli Ukrainy otrzymało PESEL. Zainteresowanych polskimi numerami jest tylu, że na wizytę w tej sprawie zapisywani są na koniec kwietnia. (mo)
