Zdążył wydać prawie wszystko, co ukradł. Policjantom tłumaczył, że do rabunku puszek WOŚP z chełmskich marketów popchnęły go problemy finansowe. Mężczyźnie grozi 8 lat więzienia.
W drugim tygodniu stycznia dyżurny chełmskiej komendy otrzymał zgłoszenie o kradzieży łącznie siedmiu puszek Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z sześciu sklepów sieci Biedronka, Lidl, Żabka.
– Puszki na datki znajdowały się w pobliżu sklepowych kas – mówi kom. Ewa Czyż, rzecznik prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Sprawą zajęli się kryminalni, którzy w piątek (13 stycznia) ustalili i zatrzymali podejrzanego. Rabusiem okazał się 30-letni mieszkaniec gminy Białopole. Z około 1600 zł, które znajdowały się w skradzionych puszkach WOŚP, mundurowym udało się odzyskać 50 zł. Resztę złodziej zdążył wydać na swoje potrzeby.
– Swoje zachowanie tłumaczył problemami finansowymi. Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie przedstawiono mu zarzuty kradzieży zuchwałej. Prokurator zdecydował też, że 30-latek pozostanie pod policyjnym dozorem. Za popełnione czyny grozi mu kara do ośmiu lat pozbawienia wolności – dodaje komisarz Czyż. (pc)
