Umowa podpisana, waśnie niepotrzebne

Wójt gminy Kamień podpisał umowę z GZO z Kolonii Okopy na zagospodarowanie zbiornika w Natalinie

Gmina Kamień podpisała umowę z Gminnym Zakładem Obsługi z Kolonii Okopy na zagospodarowanie zalewu w Natalinie. Gdy Dariusz Stocki, wójt gminy Kamień, poinformował o tym na Facebooku, wśród wędkarzy rozgorzała dyskusja o dostępie do przepustek i stanowisk wędkarskich. Na szczęście w internecie możliwe są tylko przepychanki słowne, choć kiedyś na tym tle dochodziło też do bójek.

Skromna infrastruktura nad zalewem w Natalinie wkrótce przejdzie do przeszłości, dzięki dotacji, jaką gmina Kamień dostała na zagospodarowanie otoczenia wokół tego zbiornika. Do przetargu na to zadanie przystąpiły cztery firmy. Najwyższa oferta opiewała na trochę ponad milion złotych. Najniższą – na 641 tys. zł – złożył Gminny Zakład Obsługi z Kolonii Okopy (gmina Dorohusk) i to ta spółka wygrała przetarg. Ostatnio gmina Kamień podpisała z nią umowę na realizację zadania. Termin wykonania inwestycji jest do 30 czerwca br., czyli tuż przed przewidywanym sezonem kąpielowym (chyba, że z powodu epidemii coś się skomplikuje w tym zakresie).

O tym szczegółowym zakresie prac i podpisaniu umowy z wykonawcą Dariusz Stocki, wójt gminy Kamień, poinformował na swoim fejsbukowym profilu. Posypały się słowa uznania i „łapki w górę”, bo przecież samorząd od kilku lat walczył o dotację na urządzenie otoczenia wokół zbiornika i to duży sukces. Jeden z internautów zapytał jednak, czy pozwolenia na wędkowanie będzie można kupić bez problemu, czy też „nadal wędkować będą mogli tylko wybrani”.

Rozgorzała gorąca dyskusja, w którą włączył się wójt przypominając, że gmina nie decyduje już o formalnościach związanych z wędkowaniem. Zajmuje się tym stowarzyszenie „Pirania” z Kamienia, któremu w tym celu cztery lata temu gmina przekazała zbiornik w Natalinie w użyczenie.

Wcześniej do urzędników docierały sygnały, że nad zalewem wędkarze awanturują się o stanowiska, miejscowi „panoszą się” i wyganiają przyjezdnych, dochodzi do przepychanek, a nawet rękoczynów (informowaliśmy o tym wtedy w artykule „Bitki o rybę”). Ostatecznie wędkarze z gminy Kamień założyli stowarzyszenie „Pirania” i to ono odpowiada za zarybienie zbiornika, reguluje w nim stan wody, dba o porządek i koszenie, ustala stawki opłat za przepustki i je sprzedaje.

Określa też liczbę osób, które mogą łowić. Ilość stanowisk jest ograniczona, a ryby w Natalinie ponoć naprawdę „biorą”, bo jest ich dostatek i stąd pewnie waśnie. Może złagodnieją, gdy w ramach inwestycji dodatkowo powstaną cztery pomosty wędkarskie. (mo, fot. UG Kamień)

News will be here