Uzbierano pieniądze na operacje Oliwierka

Tysiące ludzi i tysiące serc otwartych na pomoc innym. Zbiórka pieniędzy na dwie pierwsze operacje małego Oliwierka zakończyła się sukcesem. Rodzice chłopca nie kryją radości, a zarazem wdzięczności. Ale to dopiero początek długiej drogi do odzyskania sprawności przez ich synka.

W styczniu br. opisywaliśmy w „Nowym Tygodniu” historię Oliwierka Kloca z Chełma. Chłopiec urodził się na początku epidemii. Przyszedł na świat z bardzo rzadkimi wadami kończyn: niedorozwojem kości udowej, skróceniem prawej nogi, hemimelią łokciową po lewej stronie, deformacją zaosiową przedramienia lewego, brakiem IV i V palca u lewej dłoni. Po pierwszym szoku u rodziców chłopca pojawiła się determinacja o poprawę losu swojego dziecka.

Oliwierek rósł, a wraz z tym pogłębiały się jego wrodzone wady kończyn. Ale rodzice chłopca nie czekali bezczynnie. Konsultowali się z lekarzami i chłopiec ma już zaplanowane wieloletnie leczenie operacyjne w Paley European Institute w Warszawie, filii amerykańskiego instytutu. W pierwszym etapie planowano zoperowanie biodra i stawu kolanowego tak, aby przygotować nogę do procesu wydłużania specjalnym aparatem.

Wiadomo było, że operacja ta powinna być przeprowadzona jak najszybciej. Rozpoczęto wyścig z czasem i zbiórkę pieniędzy m.in. za pośrednictwem strony internetowej Fundacji Siepomaga. Wkrótce jednak, po konsultacjach z lekarzami okazało się, że w pierwszej kolejności należy przeprowadzić operację rączki, a dopiero potem nóżki. Czasu było coraz mniej, a pierwszy etap leczenia okazał się kosztowniejszy niż zakładano.

Zaplanowaną wtedy kwotę zbiórki trzeba było zwiększyć do ponad 523 tys. zł. W międzyczasie reportaż o akcji charytatywnej na rzecz Oliwiera wyemitowano w programie „Sprawa dla reportera” (telewidzowie mogli wpłacać na ten cel pieniądze na portalu www.uratujecie.pl, prowadzonym przez Caritas Polska). W ubiegłym tygodniu, po wielu miesiącach akcji, w którą zaangażowało się mnóstwo osób dobrego serca, zakończono zbiórkę na stronie Fundacji Siepomaga. Uzbierano pieniądze potrzebne na dwie pierwsze operacje.

– Jesteśmy wdzięczni wszystkim, którzy dołożyli cegiełkę w walce o zdrowie naszego dziecka – mówi pani Elwira, mama Oliwiera. – Wierzymy, że nasz synek będzie sprawny i wszystko się uda. Operacja rączki Oliwierka, rekonstrukcja przedramienia, zaplanowana jest na wrzesień. Następnie konieczna będzie operacja nóżki, ale nie wiemy jeszcze, kiedy będzie to możliwe. To zależy od tego, jak organizm dziecka będzie się regenerował po pierwszym zabiegu. Przed nami jeszcze długa droga, bo konieczne będą kolejne zabiegi. Konsekwentnie będziemy jednak dążyli do osiągnięcia naszego celu. Dziękujemy wszystkim, którzy nas wsparli. Dobra powraca! (mo)

News will be here