W odwiedziny z paszportem

Bez zgody kierownika oddziału i tzw. paszportu covidowego możemy mieć problem z odwiedzeniem bliskich w szpitalu w Chełmie. Ale na niektóre oddziały rodzina i tak nie wejdzie.

W związku z kolejną falą pandemii i coraz większą liczbą chorych na Covid-19, którzy trafili do chełmskiego szpitala, rodziny pozostałych pacjentów mają utrudniony dostęp do bliskich. To kwestia bezpieczeństwa chorych – przekonuje dyrekcja.

Odwiedziny na tzw. oddziałach covidowych są niemożliwie. O tym, czy bliscy mogą odwiedzić pacjenta innego oddziału, decyduje jego kierownik. Może zażądać pokazania tzw. paszportu covidowego, który potwierdza, czy byliśmy zaszczepieni przeciwko koronawirusowi. – Na chwilę obecną nie ma sztywnych zaleceń czy zakazów wojewody w sprawie odwiedzin, dlatego decyduje o tym kierownik oddziału – mówi Kamila Ćwik, dyrektor chełmskiej lecznicy. – Posługujemy się takim narzędziem jak paszport covidowy, żeby zwiększyć bezpieczeństwo chorych.

Dyrektor twierdzi, że brak paszportu nie wyklucza odwiedzin. – Jeżeli jest taka potrzeba, to pacjent ma prawo do odwiedzin – mówi. – Ale w sytuacji, kiedy ze stanu zdrowia pacjenta czy jego długości pobytu nie wynika, że musi spotkać się z rodziną, to staramy się tłumaczyć żeby bliscy jednak wstrzymali się z odwiedzinami.

Bo był już przypadek, że odwiedzający zaraził covidem chorego. – Pomimo że z ankiety wywiadu wypełnianej przed wizytą wynikało, że nie miał objawów choroby ani kontaktu z zarażoną osobą – mówi dyrektor. (bf)

News will be here