W pożarze stracili wszystko

Sprzęt, meble, ubrania, nawet oszczędności. W pożarze rodzina spod Dubienki straciła wszystko. Najprawdopodobniej doszło do zwarcia instalacji elektrycznej.

Zgłoszenie do pożaru drewnianego domu w Nowokajetanówce w gminie Dubienka na stanowisko kierowania straży pożarnej dotarło w sobotę (4 września) około godziny 19. Dzwonił sąsiad, który jako jeden z pierwszych dostrzegł kłęby dymu i płomienie. Właścicieli płonącego budynku nie było na miejscu.

– Pożarem objęty był w całości budynek z fotowoltaiką na dachu. Strażacy podali prąd wody, tłumiąc ogień, i weszli do środka, by wynieść butlę z gazem – informuje bryg. Wojciech Chudoba, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Chełmie.

W dalszej części akcji strażacy rozebrali nadpalone elementy konstrukcji budynku i dogasili pojedyncze zarzewia ognia. – Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej w budynku. W trwającej blisko cztery godziny akcji brało udział dwudziestu strażaków – dodaje brygadier Chudoba.

Dom, do którego stosunkowo niedawno wprowadziła się rodzina, doszczętnie spłonął. Pogorzelcy stracili w płomieniach wszystko – zostali z tym, co mieli przy sobie, gdy stanęli na zgliszczach. W takich sytuacjach z pomocą w postaci świadczenia pieniężnego przychodzi gmina. W tym przypadku jednak, jak się dowiedzieliśmy, poszkodowani nie otrzymali jeszcze wsparcia z pomocy społecznej. (pc)

News will be here