Zamojscy policjanci zatrzymali 33-latka z Krasnegostawu, który najpierw zniszczył drzwi do domu parafialnego przy kościele pw. Św. Franciszka Ksawerego w Krasnymstawie, a potem pijany pojechał do Zamościa i wszczął awanturę w jednej z tamtejszych świątyń.
W czwartek (16 kwietnia) przed godz. 18 dyżurny krasnostawskiej komendy policji otrzymał zgłoszenie, że na plac kościelny przy ul. Piłsudskiego w Krasnymstawie podjechała Mazda, wysiadł z niej nieznany mężczyzna i zaczął kopać i uderzać pięściami w drzwi domu parafialnego sąsiadującego z kościołem pw. Św. Franciszka Ksawerego. – Policjanci natychmiast zostali skierowani na miejsce, jednak przed ich przybyciem sprawca uciekł – opowiada Jolanta Babicz, rzecznik krasnostawskiej policji. Z ustaleń mundurowych wynikało, że wandal pojechał w stronę Zamościa.
Straty spowodowane zniszczeniem drzwi wstępnie zostały oszacowane na ok. 3 tys. zł. Niespełna godzinę później dyżurny policji w Zamościu dostał informację o jakimś człowieku awanturującym się w kościele przy ul. Wyszyńskiego. Okazało się, że to ten sam 33-latek, który rozrabiał w Krasnymstawie.
– Reagujący na zgłoszenie policjanci we wskazanym miejscu zatrzymali mieszkańca Krasnegostawu, który hałasował i awanturował się na terenie kościoła. Funkcjonariusze wyczuli od niego silną woń alkoholu. Badanie wykazało w jego organizmie blisko promil alkoholu. Wyszło również na jaw, że awanturnik w takim stanie przyjechał do Zamościa samochodem – informuje Babicz.
Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu w Krasnymstawie.
W piątek usłyszał zarzuty zniszczenia mienia. Odpowie także za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz za popełnione wykroczenie. – Za zakłócenie spokoju i porządku publicznego można otrzymać mandat karny lub też, w przypadku skierowania do sądu wniosku o ukaranie, usłyszeć sądowe orzeczenie aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny – podsumowuje rzecznik krasnostawskiej policji. Nie wiadomo dlaczego swoją złość 33-latek skierował akurat na kościoły. (kg)
