Wandale niszczą boisko „Szóstki”

To jak walka z wiatrakami. Co dzień rano znajdujemy potłuczone butelki i puste puszki, a po weekendzie jest istna masakra – mówi dyrektor szkoły. Wandale piją na boisku i dewastują szkolne mienie. Tydzień temu spalili krzesła na trybunach.

Rankiem, w poniedziałek (16 maja), policjanci otrzymali zgłoszenie o dewastacji boiska szkolnego „Szóstki”.

– Siedem krzeseł zostało zniszczonych, w tym trzy spalone. Nie wiem, czy będziemy je naprawiać czy skończy się na demontażu, bo to nie pierwszy raz, gdy coś jest zniszczone, połamane lub spalone – mówi Andrzej Kosiniec, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 6 w Chełmie.

W godzinach dopołudniowych boisko służy uczniom do lekcji wychowania fizycznego. Problemy zaczynają się, gdy szkoła pustoszeje. Młodociani wandale wchodzą na boisko od strony parku – piją i dewastują, co mogą. Żeby przejść, niszczą ogrodzenie. Raz nawet byli na tyle bezczelni, że po prostu wymontowali jego część. Niemal każdego ranka pracownicy szkoły rozpoczynają dzień od oczyszczania boiska z puszek po piwie i potłuczonych butelek. Najgorzej jest po weekendzie.

W szkole jest monitoring, ale nagrania z niego nie pomogły dotąd policji w ustaleniu, kto wieczorami wchodzi na teren boiska (zresztą kamera na budynku też padła już ofiarą wandali). Dyrekcja i pracownicy placówki załamują ręce. Nikt przecież nie będzie pilnował boiska przez całą dobę, siedem dni w tygodniu. Zwracają się do policji z prośbą o wysyłanie wieczorami, a w szczególności w weekendy, patroli w te rejony. (pc)

News will be here