Po opadach deszczu woda zalewa chodniki na ul. Lutosławskiego. Powód jest prosty – nie ma tam kanalizacji burzowej – i zarazem trudny do rozwiązania. Drogowcy w najbliższym czasie nie planują jej budowy.
Radny Mirosław Czech, jak sam podkreśla, od 10 lat zwraca się do urzędników w sprawie ul. Lutosławskiego. – Problem dotyczy odcinka drogi od bazaru do ul. Kurpińskiego – mówi Czech. – Ktoś wykonał nawierzchnię, ktoś ją odebrał. W tym miejscu, jak są opady, woda przelewa się przez krawężniki na chodnik. Podejmowano próby rozwiązania problemu, by woda mogła spływać do dwóch kratek ściekowych, ale nic to nie dało.
Radny zwrócił się na sesji do drogowców i urzędników, by zajęli się tematem. – Tu nie chodzi o udzielenie ustnej odpowiedzi teraz, czy odpisywanie na interpelację. Prosiłbym o zajęcie się sprawą – dodał Mirosław Czech.
Wiceprezydent Józef Górny zapewnił radnego, że problemem zajmie się Zarząd Dróg Miejskich. Z kolei dyrektor ZDM, Krzysztof Tomasik, tłumaczy, że na Lutosławskiego nie ma wybudowanej kanalizacji burzowej, a jedyne, co Zarząd może zrobić, to zwrócić się do Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Chełmie o przeczyszczenie kratek, do których spływa woda. (s)
