Wójt Dubienki broni się przed referendum

Inicjatorzy referendum w sprawie odwołania wójt Dubienki złożyli wniosek z podpisami i czekają na podanie terminu plebiscytu. Ale wójt Dubienki doszukuje się błędów w sposobie zawiadomienia o zamiarze zwołania referendum.

Wniosek o ogłoszenie referendum w sprawie odwołania wójt gminy Dubienka Krystyny Deniusz-Rosiak wpłynął do Krajowego Biura Wyborczego 8 lutego. Komisarz wyborczy ma 30 dni na wydanie decyzji. Inicjatorzy referendum liczyli, że stanie się to znacznie wcześniej, bo do swojej pracy solidnie się przygotowali i na wszelki wypadek dołączyli znacznie więcej podpisów mieszkańców niż wymagały tego przepisy. Tymczasem wątpliwości do poprawności procedury ma wójt.

– Zgodnie z przepisami inicjatorzy referendum powinni podać do publicznej wiadomości swoje zamiary i przyczyny referendum – mówi wójt. – Owszem, zrobiono to w lokalnej prasie i mediach społecznościowych. Ale to nie wystarczy. Według prawa powinni zrobić to w sposób „zwyczajowo przyjęty” w gminie. A u nas zwykło się powiadamiać mieszkańców w inny sposób.

Wójt przekonuje, że nie w każdej wiosce w gminie działa internet. Więc tą drogą nie wszyscy o referendum mogli się dowiedzieć. – Ponadto część mieszkańców jest związana bardziej z Hrubieszowem niż z Chełmem, bo mieszkają aż za Skryhiczynem. Więc nie muszą się interesować i dobrze orientować, co się dzieje w powiecie chełmskim. Z kolei informacja, którą dostaliśmy od grupy inicjatywnej do wywieszenia na naszych tablicach , wpłynęła już po złożeniu wniosku do biura wyborczego.

Według wójt „zwyczajowo przyjęty” sposób informowania mieszkańców odbywa się za pośrednictwem sołtysów i informacji wywieszanych przez nich na tablicach ogłoszeń, które są w każdej wsi. – Dlatego złożyłam protest do komisarza wyborczego – mówi wójt.

Marta Krasa-Burak, dyrektor chełmskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego, przyznaje, że wpłynęły zastrzeżenia wójt.

– Inicjatorzy referendum złożyli wniosek, dołączyli listy podpisów, które zostały pozytywnie zweryfikowane i złożyli informację o tym, w jaki sposób powiadomili mieszkańców o zamiarze przeprowadzenia referendum – mówi dyrektor delegatury KBW w Chełmie. – W związku z zastrzeżeniami wójt poprosiliśmy obie strony o wyjaśnienia.

Nie będzie to miało wpływu na termin wydania postanowienia przez Komisarza Wyborczego. Ale 8 marca okaże się czy wziął pod uwagę zastrzeżenia wójt i wyda postanowienie o przeprowadzeniu referendum, czy zdecyduje o odrzuceniu wniosku grupy inicjatywnej. (bf)

News will be here